Karta zbliżeniowa robi furorę
Korzystanie z kart kredytowych to w dzisiejszych czasach standard. Praktycznie każdy, kto ma otwarte konto bankowe, posiada przynajmniej jedną kartę. Obecnie prawdziwe zainteresowanie budzą karty zbliżeniowe. Jak działają i czy rzeczywiście warto z nich korzystać?
Karta zbliżeniowa działa na podobnej zasadzie co karta kredytowa. Umożliwia bowiem dokonywanie zakupów w sklepach wyposażonych w terminale. Z małą tylko różnicą. W przypadku zakupów do 50 zł nie trzeba podawać kodu PIN. Jest to dość duże ułatwienie nie tylko dla zapominalskich, ale także dla wygodnych klientów.
Cała procedura polega na przyłożeniu karty do urządzenia sczytującego dane. Jednakże nie dochodzi do automatycznej weryfikacji stanu konta. Dzięki wiadomościom z karty sklep zaocznie zakłada zdolność do zapłaty. Natomiast pieniądze są pobierane z konta nawet po dwóch tygodniach od transakcji. Jest to o tyle dobre, że można zapłacić zbliżeniowo za niewielkie zakupy.
Banki jednak wychodzą naprzeciw potrzebom wymagających klientów i oprócz kart kredytowych proponują naklejki zbliżeniowe (można je przykleić na dowolny przedmiot), breloki i inne gadżety posiadające dane bankowe danego klienta.
Jest to milowy krok w rozwoju bankowości bezgotówkowej. Systemy wbudowane w karty ułatwiają życie, skracają kolejki i powodują, że na zakupy nie trzeba już brać portfela.
Warto jednak zdać sobie sprawę z zagrożeń płynących z posiadania karty zbliżeniowej. Przede wszystkim stają się łupem dla złodziei, którzy mogą zapłacić za zakupy skradzioną kartą nawet kilkakrotnie jeszcze przed jej zablokowaniem. Poza tym powstają nowe technologie, które pobierają dane o znajdujących się w pobliżu kartach i kopiują ich obrazy. Wówczas możliwe jest stworzenie karty o bliźniaczych danych. Zatem nie trzeba stracić karty fizycznie, aby stać się ofiarą przestępstwa.
Jak pokazują dane, ponad 3 mln Polaków korzystają z tej formy płatności bezgotówkowych. Oznacza to, że nie zdają sobie sprawy lub nie boją się opisanych wcześniej sytuacji.
Justyna Błahut
www.gazetafinansowa.net
Może to Ci się spodoba
Odrzucona płatność – co dalej?
Z roku na rok rośnie ilość oraz wartość transakcji bezgotówkowych w Polsce. Według danych NBP w drugim kwartale 2014 roku wykonano ponad 435,8 mln transakcji przy użyciu kart na łączną
Na co zwrócić uwagę przy wyborze banku?
Wybór banku jest równoznaczny z wyborem jego produktów, dlatego trzeba pamiętać że jest to decyzja na wiele lat. Ma ona swoje konsekwencje, które są odroczone w czasie z uwagi na
Utrata kart płatniczych na wakacjach może słono kosztować
Wystarczy zastrzec kartę, aby to bank przejął odpowiedzialność za nieuprawnione transakcje po jej zgubieniu lub kradzieży. Ale co zrobić jeśli jesteśmy na zagranicznych wakacjach, daleko od domu, i straciliśmy w
Od lutego nie zapłacimy kartą w internecie
Komisja Nadzoru Finansowego dała bankom czas do końca stycznia na wprowadzenie systemów mających chronić klientów przed kradzieżą pieniędzy. Już teraz wiemy, że nie wszystkie z nich zdążą z wdrożeniami. Czy
Płacić kartą czy gotówką?
Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie portalu pożyczek społecznościowych Give & Take wynika, że najchętniej płacimy kartą za większe zakupy i na zagranicznych wyjazdach, a gotówką u mechanika i za bilety
Zadłużenie na karcie wchodzi w nawyk? Pozbądź się go
Długów nie ubędzie od samego pocięcia kart kredytowych na kawałki. To co najwyżej sposób na powstrzymanie się od kolejnych wydatków opłacanych plastikiem. Faktyczne pozbycie się zadłużenia wymaga znacznie więcej wyrzeczeń.
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!