MFW tnie prognozy
Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę wzrostu dla globalnej gospodarki na ten rok z 3,5 do 3,3%. Na rynku nie widać reakcji na tę publikację, choć… i tak może ona być zbyt optymistyczna. Nastrojom we wtorek pomogły nieco lepsze dane z USA oraz publikacje raportów spółek. Dziś w USA Beżowa Księga, w Wielkiej Brytanii minutes Banku Anglii, zaś w Polsce dane z rynku pracy.
MFW tnie prognozy, ciągle zbyt dużo optymizmu?
Fundusz jest przede wszystkim pesymistyczny w odniesieniu do Europy. Prognozy dla Włoch i Francji zostały obniżone po 0,4% pp. i na ten moment MFW przewiduje w obydwu tych krajach recesję – na poziomie odpowiednio 1,5% i 0,1%. Jeszcze głębszą recesję Fundusz widzi w Hiszpanii (1,6%). Lepiej sytuacja ma kształtować się w USA (wzrost o 1,9%), lecz i tu prognoza została obniżona o 0,2 pp. Natomiast warto zwrócić uwagę, że i te prognozy mogą okazać się zbyt optymistyczne. Po pierwsze prognoza dla Japonii została podniesiona z 1,2 do 1,6%, co jest wyrazem optymizmu wobec efektów polityki BoJ (które faktycznie krótkoterminowo mogą się pojawić w wyniku słabszej waluty). Natomiast najwięcej wątpliwości budzi prognoza dla Chin zakładająca wzrost odpowiednio 8 i 8,2% na ten i przyszły rok. Tymczasem w pierwszym kwartale tempo wzrostu zwolniło do 7,7% i nie bardzo widać źródło jego przyspieszenia, a wobec przegrzanego rynku nieruchomości istnieje niemałe ryzyko, że faktycznie wzrost będzie znacznie wolniejszy.
Wreszcie lepsze dane z USA
Po dość długiej serii rozczarowań, wczorajsze dane z USA okazały się lepsze od oczekiwań. Pozytywnie zaskoczyły głównie dane z rynku nieruchomości. Liczba budów nowych domów była o 7% wyższa niż w lutym i aż o 47% wyższa w relacji do marca 2012 roku. Pomimo mniejszej ilości pozwoleń na budowy łączna ilość nowych budów i pozwoleń była najwyższa od czerwca 2008 roku. Rynek ten ewidentnie zatem doświadcza ożywienia. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,4% w skali miesiąca i 3,5% w skali roku – minimalnie powyżej oczekiwań. Spadła natomiast inflacja – ceny w relacji miesięcznej spadły o 0,2%, w wyniku czego roczna inflacja wyniosła jedynie 1,5% – najmniej od lipca ubiegłego roku. Niska inflacja to dla Fed wygodny argument aby utrzymać obecną politykę monetarną.
Minutes, Beżowa Księga kluczowymi pozycjami w kalendarzu
Dziś o 10.30 opublikowane będą minutes Banku Anglii. Bank na poprzednim posiedzeniu nie zmienił polityki monetarnej. Rynek będzie oczekiwał rozkładu głosów 3-6 za ekspansją. Gdyby okazało się, że rozkład ten wynosił 4-5, oznaczałoby to przecenę funta. Wydaje się to mało prawdopodobne, ale jeszcze mniej prawdopodobny byłby rozkład poniżej 3-6, dlatego publikacja raportu jest pewną szansą na ruch na parze GBPUSD przy niewielkim ryzyku.
W USA o 20.00 opublikowana będzie Beżowa Księga opisująca postęp w ożywieniu gospodarczym. Wcześniej (o 15.30) wystąpienie Bullarda z Fed, o 16.00 decyzja Banku Kanady (zmiana polityki nie jest oczekiwana), w Polsce zaś o 14.00 dane z rynku pracy. Na froncie wyników spółek dziś spokojniej – po sesji raport opublikuje AmEx.
Na wykresach:
EURUSD, D1 – pomimo słabego odczytu niemieckiego indeksu ZEW (spadek z 48,5 do 36,3 pkt.) euro zyskiwało wczoraj w relacji do dolara; z technicznego punktu widzenia testowany obecnie poziom 1,3170 odgrywa bardzo istotną rolę; gdyby rynek w tym miejscu zawrócił, spadki zapewne sięgnęłyby przynajmniej poziomu 1,2738, ale co więcej rynek mógłby uznać, iż obecny szczyt jest prawym ramieniem formacji RGR, co mogłoby doprowadzić do znacznie głębszych spadków; z kolei pokonanie tego oporu oznaczałoby wyjście z rynku inwestorów grających pod taki scenariusz i wzrost przynajmniej do 1,33
GBPUSD, D1 – para GBPUSD od ponad miesiąca znajduje się w kanale wzrostowym; w tym czasie notowania wzrosły z poziomu 1,4820 w okolice 1,54; kanał ten jest bardzo regularny, a strefa 1,5230/70 z oporu zmieniła się ponownie (były to dołki z lat 2011 i 2012) we wsparcie; to mocne argumenty dla byków; zagrożeniem dla nich jest relatywnie niewielka dynamika zwyżki, szczególnie wobec skali wcześniejszych spadków; może się okazać, iż jest ona przerwą w trendzie spadkowym, w którym para jest od momentu wyjścia dołem z dużej formacji trójkąta (widocznej na interwale tygodniowym); gdyby minutes negatywnie zaskoczyły rynek, kurs powinien zareagować spadkiem przynajmniej do 1,5230
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
Może to Ci się spodoba
Krok bliżej, a wątpliwości wciąż tyle samo
Kwietniowy raport z rynku pracy przyniósł rozczarowanie, ale na tyle niewielkie, że nie wywołało kolejnej fali ucieczki od USD. Tempo przyrostu zatrudnienia powraca ponad 200 tys., ale rewizja w dół
Poranny komentarz giełdowy – nieudana próba
Wczorajsza sesja mogła dać inwestorom w Warszawie trochę nadziei. Przynajmniej do czasu, kiedy okazało się, że kupujący nie mają siły do utrzymania wzrostów. Raz jeszcze warszawski parkiet razi słabością. Patrząc
Cypr ciągle potrzebuje wsparcia
Sesja przed weekendem na głównych europejskich parkietach zdominowana była przez niedźwiedzie nastroje, spowodowane pesymistycznymi informacjami napływającymi z eurostrefy. Debata w kontekście kolejnych problemów na Cyprze i konieczności dalszej pomocy dla
Złoto odbiło się do wysokiego poziomu 1308
W piątek euro (EUR) spadło blisko swojego najniższego poziomu od 8-miesięcy w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Para utrzymuje „niedźwiedzi” trend, ponieważ publikacja wskaźnika koniunktury w Niemczech okazała się gorsza
Komentarz do rynku złotego
O ile końcówka minionego tygodnia przyniosła stabilizację złotego względem głównych światowych walut, o tyle w poniedziałkowy poranek polska waluta radzi sobie jeszcze lepiej i odrabia część ubiegłotygodniowych spadków. Ruch notowań
Wygasanie instrumentów pochodnych zmniejsza wagę sesji
W piątek w USA również, podobnie jak w Europie, nie było w kalendarium istotnych danych makro. Wygasały marcowych linie instrumentów pochodnych, co zawsze zwiększa znacznie wolumen, ale na rynkach rozwiniętych
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!