Byki próbowały zwyżki, ale bez animuszu
Główne indeksy europejskie przez większą część poniedziałkowej sesji szły w górę, odreagowując piątkową silną przecenę, jednak skala zwyżki nie pozwalała na większy optymizm. Przygasł on wyraźnie pod koniec dnia.
Poniedziałek zaczął się na warszawskim parkiecie od kontynuacji uwidocznionej już w trakcie piątkowej sesji względnej siły naszych indeksów, na tle silnie zniżkujących głównych wskaźników w Europie. Na otwarciu WIG i WIG20 zyskiwały po 0,7-0,8 proc., a mWIG40 szedł w górę o ponad 1 proc. Znacznie gorzej zachowywał się sWIG80, rosnący o zaledwie 0,2 proc.
Indeks największych spółek w pierwszej godzinie handlu znalazł się powyżej 2375 punktów, zyskując 1,3 proc. Skalą zwyżki imponował jedynie do południa. Przez kolejne dwie godziny lekko się osuwał, by około godziny 15.00 powrócić w okolice poziomu z otwarcia. Podobnie zachowywał się mWIG40, który dzienny szczyt osiągnął po pierwszych kilkudziesięciu minutach sesji, rosnąc o niemal 1,4 proc. W dalszej części handlu byki oddawały wcześniejsze zdobycze. sWIG80 i WIG Plus już około południa miały trudności z utrzymaniem się nad kreską, a na dobre znalazły się na niewielkim minusie wczesnym popołudniem, tracąc po około 0,2 proc.
W gronie blue chips początkowo bardzo dobrze radziły sobie zwyżkujące po około 2 proc. akcje Asseco, Bogdanki, JSW, KGHM i Lotosu. Z czasem w czołówce pozostały tylko walory Asseco i JSW. Przed południem rolę lidera przejęły papiery PGE, idące chwilami w górę o niemal 3 proc. Jednak i w tym przypadku z czasem skala zwyżki zmniejszyła się do kilku dziesiątych procent. Po południu zainteresowanie inwestorów przeniosło się na akcje Pekao, Tauronu i PZU. Walory tych spółek zyskiwały po 1,5-2 proc. W przypadku ubezpieczyciela mieliśmy do czynienia z pozytywną reakcję na deklarację wypłaty dywidendy w wysokości 29,7 zł na akcję, co dawałoby stopę dywidendy nieco ponad 7 proc.
Na szerokim rynku uwagę zwracał 33 proc. wzrost notowań Calatrawy, będący odreagowaniem niedawnych potężnych spadków. Po informacji o zaskakująco dobrych wstępnych wynikach za pierwszy kwartał, o ponad 10 proc. w górę szły akcje Hawe. Po ponad 7 proc. zyskiwały walory Peliona i Polic. Piątkową przecenę odrabiały papiery Cyfrowego Polsatu, rosnąc także o ponad 7 proc. Sięgającą momentami 24 proc. przecenę zaliczały walory CEDC. Spółka porozumiała się z wierzycielami, ale złe wrażenie zrobiło złożenie wniosku o ochronę, mające umożliwić realizację układu. W jego wyniku pełną kontrolę nad spółką przejmie rosyjski biznesmen Roustam Tariko, który prawdopodobnie wycofa walory firmy z obrotu giełdowego.
Na głównych giełdach europejskich od rana widać było chęć odreagowanie piątkowych, sięgających 2 proc. spadków. Jednak byki nie miały zbyt wiele siły. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostów po 0,3-0,4 proc., a londyński FTSE na otwarciu zyskiwał 0,7 proc. Poranna zwyżka kontynuowana była jedynie w ciągu pierwszych godzin handlu, później zaś wskaźniki systematycznie szły w dół. Mocne wahania nastrojów widoczne były w Atenach. Rano tamtejszy indeks zniżkował o prawie 3 proc., jednak po południu znalazł się nieznacznie nad kreską. Początkowy spadek to efekt przeceny akcji greckich banków. Wskaźnik w Portugalii zniżkował o 1 proc. po orzeczeniu o niezgodności z konstytucję niektórych postanowień pakietu oszczędnościowego, przyjętego przez rząd.
Bykom w europie nie pomagały informacje makroekonomiczne, choć reakcja na nie uwidoczniła się dopiero po pewnym czasie od ich publikacji. Wskaźnik nastrojów inwestorów instytucjonalnych spadł w kwietniu do minus 17,3 punktu, podczas gdy spodziewano się, że osiągnie minus 13 punktów (w marcu wyniósł minus 10,6 punktu). Rozczarowała produkcja przemysłowa w Niemczech. Co prawda wzrosła w lutym w porównaniu do stycznia o 0,5 proc., a więc mocniej niż oczekiwano, jednak w porównaniu do lutego ubiegłego roku spadek wyniósł aż 5,3 proc. W dół skorygowano mocno także dane styczniowe.
Początek handlu na Wall Street przyniósł symboliczne zmiany wskaźników, jednak z czasem zaczęła być widoczna lekka przewaga niedźwiedzi. Po kilkunastu minutach notowań Dow Jones zniżkował o 0,3 proc., a S&P500 tracił 0,2 proc.
Na godzinę przed końcem sesji w Warszawie WIG20 i WIG zyskiwały po 0,3 proc., mWIG40 o 0,5 proc., a sWIG80 tracił kilka setnych procent. Obroty wynosiły 560 mln zł.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Poranny komentarz giełdowy – słabe nastroje po sesji na Wall Street
Na światowych giełdach ponownie panują niemrawe nastroje, a wszystko to zostało zapoczątkowane przez słabe odczyty PMI dla usług w Chinach. Sesja amerykańska poszła wczoraj śladami sesji azjatyckiej i zakończyła dzień
Złoty zależny od danych z zagranicy – komentarz PLN
Podczas czwartkowej sesji na rynku polskiego złotego po raz kolejny widoczne było uzależnienie polskiej waluty od wydarzeń z zagranicy. Kalendarz danych makro dla Polski był praktycznie pusty, więc inwestorzy skupili
QE finalnie osłabi euro, ale…
Dziś dla rynku finansowego nie liczy się nic innego, jak decyzja Europejskiego Banku Centralnego, od którego oczekuje się dołączenia do innych światowych banków centralnych i ogłoszenia QE. Długoterminowe skutki dla
Widmo deflacji umocniło dług i osłabiło złotego
Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi lekkie odreagowanie na złotym po wczorajszym nieznacznym osłabieniu. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,1869 PLN za euro, 3,0550 PLN wobec dolara
Komentarz do rynku złotego
Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po lekkim umocnieniu w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1801 PLN za euro, 3,2325
Możliwe odbicie w Europie
Mimo słabej końcówki w czwartek, tempo spadków wyraźnie wyhamowało zdradzając zmęczenie inwestorów ostatnią wyprzedażą. To stwarza warunki do jednodniowego odbicia. W czwartek już od rana większość europejskich indeksów wyhamowała zniżki,
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!