Słabe dane poprawiają nastroje
Mimo rozczarowujących danych Wall Street sięgnęła po kolejne rekordy. W Tokio indeks spada, choć dynamika PKB wystrzeliła do 3,5 proc.
Wczorajsze notowania w Europie przyniosły kontynuację zwyżek mimo słabych danych o dynamice PKB w Europie. Strefa euro zanotowała spadek 1 proc. wobec oczekiwanych 0,4 proc. Wynik „zagregowany” oczywiście składa się z mniejszych lub większych rozczarowań w poszczególnych gospodarkach (najbardziej zawiodła chyba gospodarka niemiecka, gdzie PKB spadł o 1,4 proc. r/r, a liczono na 0,2 proc. wzrostu). Mimo tych informacji i napływających po południu także słabych danych z USA, indeksy w środę rosły na Starym Kontynencie, choć trzeba dodać, że nie był to wzrost liniowy, a publikacja danych o PKB faktycznie zmąciła nastroje w połowie dnia. Później jednak inwestorzy doszli do wniosku, że słabe dane być może pozwolą im coś ugrać w ECB, a po drugiej stronie Atl antyku oznaczać one mogą późniejsze niż zakładano wycofanie Fed z polityki QE.
S&P zyskał 0,5 proc., mimo że dynamika produkcji wykazała spadek o 0,5 proc. (oczekiwano 0,2 proc.) m/m. Niższą niż oczekiwano wartość miał także indeks Empire States, spadła liczba wniosków o kredyty hipoteczne. W Argentynie Merval wypalił jak rakieta o 6 proc., ale to tylko odreagowanie wcześniejszych spadków – od do 14 maja indeks stracił ponad 14 proc.
Japoński PKB (annualizowany) wzrósł o 3,5 proc. r/r wobec oczekiwanych 1,1 proc. To wynik najlepszy od I kwartału 2011 r., ale wówczas był to efekt odbudowy po katastrofalnym w skutkach tsunami. Tym razem PKB niesiony jest przez wydatki konsumentów (2,3 proc. kontrybucji do wzrostu PKB), które stanowią o 60 proc. siły gospodarki. Mimo tych świetnych danych Nikkei stracił 0,4 proc., ponieważ odbierają one mandat do prowadzenia ultraluźnej polityki pieniężnej przez Bank Japonii. Taka jest w tej chwili logika rynków, które wolą darmowy pieniądz i stagnację niż wzrost gospodarczy i powrót do starych zasad gry czy też może raczej wolą dyskontować przyszły wzrost gospodarczy niż sam wzrost. Kospi zyskał o 0,8 proc. (także ze względu na nadzieje zakończenia procesu osłabiania jena), a indeks giełdy w Szanghaju zyskał 0,9 proc.
W Europie sesja może rozpocząć się nie najlepiej, S&P mimo rekordów nie zakończył dnia w najwyższym punkcie sesji, a gra pod słabnącą gospodarkę mimo wszystko też ma swoje granice. WIG20 powinien odchorować wyskok z wczorajszego fixingu, ale mimo tego i mimo rozjazdu wewnątrz samego indeksu, można mówić o sile WIG20 w ostatnich dniach. Niestety, nie przekłada się ona na szeroki rynek, co jest dużym mankamentem.
Emil Szweda, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Stany Zjednoczone rozwijają się wolniej
Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem piątkowej sesji była publikacja danych dotyczących PKB Stanów Zjednoczonych. Niestety, największa gospodarka świata zanotowała wzrost na poziomie 2.5% w miejsce oczekiwanych 3.0% Grający na spadki amerykańskiego dolara
Komentarz PLN: Podwyższona zmienność na PLN po decyzjach EBC
Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji po niezwykle zmiennej, wczorajszej sesji. Złoty jest wyceniany przez rynek następująco: 4,1900 PLN za euro, 3,2395 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz
Złoty pod presją nastrojów globalnych
Początek notowań przynosi stabilizację par walutowych ze złotym w okolicach piątkowego zamknięcia. Dziś o godzinie 10:30 za euro trzeba było zapłacić 4,2365, za dolara 3,1900, frank szwajcarski kosztował 3,4360, natomiast
Niemcy chcą Grecji w strefie euro
Po ustąpieniu ze stanowiska prezydenta Włoch, Giorgio Napolitano, drugim krajem południa, który przyciąga uwagę inwestorów z Europy pozostaje Grecja. Zbliżający się termin wyborów parlamentarnych – przypadający na 25 stycznia –
Dolar odrobił straty
Osłabienie amerykańskiej waluty, spowodowane publikacją komunikatu z ostatniego posiedzenia FOMC, okazało się krótkoterminowe – po znaczących wzrostach głównej pary walutowej w środę, podczas wczorajszej sesji kurs EUR/USD zniżkował o 1.48%,
Stopy w dół
Na wczorajszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej ku naszemu zaskoczeniu zdecydowała się obniżyć stopy procentowe o 25 pb. Decyzja ta wynikała przede wszystkim z niższej od prognozowanej przez NBP inflacji, która
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!