Zaskakująca metamorfoza GPW
Na rynkach finansowych w USA po szturmie byków w zeszłym tygodniu, a przed wtorkową publikacją miesięcznego raportu z rynku pracy zanosiło się na uspokojenie i wyczekiwanie.
Nie można było oczekiwać tego, że publikacja danych makro wpłynie na nastroje i rzeczywiście nie wpłynęła. Odnotujmy tylko, że we wrześniu sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła o 1,9 proc. Oczekiwano spadku o 2,9 proc., ale dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano w dół o 1,6 proc. Tak więc dane niespecjalnie odbiegały od prognoz.
Na nastroje wpływ mogły mieć publikowane przed sesją raporty kwartalne Halliburton i McDonalds. Były bardzo zbieżne z oczekiwaniami inwestorów, ale akcje obu spółek taniały. Indeksy giełdowe po nieznacznym wzroście na początku sesji zaczęły krążyć wokół poziomu neutralnego. Tak się też ta sesja wyczekiwania zakończyła.
GPW zachowała się w poniedziałek od początku sesji zaskakująco dobrze. Ostatnie sesje minionego tygodnia sygnalizowały wyraźnie, że giełda chce korekty, a tymczasem od początku sesji poniedziałkowej doszło do ataku popytu. Metodą zleceń koszykowych WIG20 w dwóch ruchach po niecałych 90 minutach rósł o blisko dwa procent. Najmocniejsze były znowu banki. Potem doszlusował do tego indeksu również MWIG40. Słabszym był SWIG80. W tym samym czasie indeksy na innych giełdach trzymały się blisko poziomu neutralnego, ale po czerwonej stronie.
Pozostawało szukać wyjaśnienia tej przedziwnej metamorfozy. Były w zasadzie dwa. Pierwszy to pułapka. Podciągniecie szybkie do góry na małym obrocie po to, żeby móc sprzedawać z wyższego poziomu. Gdyby tak było to końcówka sesji byłaby zapewne słaba (chyba, że plan był na dłuższy okres – dwóch sesji). Drugi to ten sam powód, który osłabiał złotego. Z bilansu transakcji na rynku długu wynikało, że 16 mld PLN było do zagospodarowania. Na rynku spekulowano, że część tych pieniędzy przejdzie przez rynek akcji. To był dobry pretekst do podciągnięcia indeksów.
W drugiej części sesji nic nie zapowiadało, że te zwyżki były jednosesyjną pułapką. Im bliżej było do pobudki w USA tym bardziej widać było chęć poprowadzenia indeksów wyżej. Tak się też w końcu sesji stało, mimo tego, że impulsu z zewnątrz nie było. WIG20 zyskał 2,8 proc. i zdecydowanie potwierdził przełamanie idącej od stycznia linii trendu spadkowego.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Gorsze dane z USA, EBC bez niespodzianek
Cotygodniowe dane z USA są gorsze od oczekiwań i wyższe niż w minionym tygodniu. Sam poziom wniosków pozostaje niski, aczkolwiek nieco wzrósł względne bardzo niskich odczytów poniżej 300 tys., co
Riksbank obniża stopy procentowe
We wtorek uwagę inwestorów przyciągnęły wiadomości napływające ze Szwecji. „Riksbank zadecydował, że polityka monetarna musi być jeszcze bardziej ekspansyjna w celu doprowadzenia do inflacji na poziomie 2%” – czytamy w
Poranny komentarz giełdowy – przedwczesne nadzieje w Rosji
Dzisiejszego dnia poznaliśmy nie tylko wartość wczorajszej interwencji walutowej banku centralnego Rosji, ale informację, że również tamtejsze ministerstwo finansów zdecydowało się pomóc rublowi. Wobec takich wieści lekko zaczęła zyskiwać rosyjska
Spowolnienie chińskiego smoka
Początek tygodnia został zdominowany przez wiadomości napływające z Dalekiego Wschodu, gdzie poniedziałkowa sesja upłynęła pod znakiem znaczących spadków na chińskiej giełdzie – indeks Shanghai Composite stracił wczoraj ponad 7.7%. Zdaniem
Wall Street odebrała ochotę na wzrost
Byki na naszym kontynencie przez większą część dnia starały się pchać indeksy w górę. Jednak ten niezbyt dynamiczny ruch został powstrzymany po rozpoczęciu handlu za oceanem, gdzie wskaźniki lekko traciły
Poranny komentarz giełdowy – europejskie parkiety przed EBC
W ostatnich dniach inwestorzy podgrzewają atmosferę przed jutrzejszym zebraniem Europejskiego Banku Centralnego. Europejskie giełdy zyskują już kolejny raz z rzędu, głównie ze względu na oczekiwania wobec EBC, ale również na
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!