Wzrostowa część konsolidacji
W USA po neutralnej, wtorkowej sesji (zakończonej niewielkim spadkiem) w środę od początku zapowiadała się sesją wzrostowa. Ton nadawali Europejczycy z ich lepszymi od prognoza danymi makro (szczególnie cieszył duży wzrost zamówień przemysłowych w Niemczech).
W USA nie było publikacji istotnych raportów. Indeks wskaźników wyprzedających (LEI) ma praktycznie zerowe znaczenie, ale odnotujmy, że we wrześniu wzrósł o 0,7 proc. (oczekiwano 0,6 proc.). Również raport Challengera o liczbie planowanych zwolnień nigdy nie doprowadza do ruchów na rynkach. Odnotujmy jedynie, że w październiku liczba zapowiadanych zwolnień wzrosła o około 10 procent.
Na Wall Street indeks S&P 500 od początku sesji całkiem mocno wzrósł, ale równie szybko się osunął i ugrzązł tuż nad poziomem neutralnym. Spadał za to NASDAQ, mimo że mocno drożały akcje Microsoft (szuka nowego szefa), a DJIA bił rekord wszech czasów (tu bardzo Microsoft pomagał). Tak też się sesja zakończyła. Nie należy uznawać jej za koniec konsolidacji. Wybicie było zbyt mało znaczące.
GPW rozpoczęła wtorek od umiarkowanego wzrostu indeksów. Można było go nawet nazwać niewielkim. Po tym wzroście nastąpiło uspokojenie, marazm połączony z osuwaniem indeksów. W okolicy południa byki mocniej przycisnęły, ale wynik tego nacisku nie był imponujący.
Bardzo szybko rynek zamarł, a przed pobudka w USA indeksy znowu zaczęły się osuwać. Ten ruch też był nietrwały, bo przed rozpoczęciem sesji w USA indeks znowu zaczął rosnąć. Pod koniec wkradło się jeszcze zwątpienie, ale fixing dodał kilka punktów, dzięki czemu WIG20 zyskał jeden procent. Była to tylko wzrostowa część trwającej od kilku dni korekty.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Czy rynek walutowy znów zaczyna kierować się dyferencjałami stóp procentowych?
– EUR/GBP spada do poziomów nienotowanych od 2012 r. – Rynek walutowy kieruje się dyferencjałami stóp procentowych – Wobec braku emocjonujących danych czeka nas leniwy dzień Sesja w Azji była spokojna,
Poranny komentarz walutowy – dolar niezmiennie faworytem
Poniedziałek przynosi na rynku walut odreagowanie. Dolar amerykański traci, zyskują zaś korona szwedzka i dolar australijski. To jednak naszym zdaniem ruch przejściowy, inwestorom trudno będzie bowiem znaleźć alternatywę dla amerykańskiej
Spokojny start ciekawego tygodnia
Rozpoczynający się tydzień jest skrócony dla niektórych rynków, ale katalizatorów zmienności będzie równie sporo, jak to zwykle bywa na starcie miesiąca. Kulminacja wydarzeń nastąpi jednak w drugiej części tygodnia i
RPP otwiera „furtkę” do obniżek stóp, PLN lekko w dół
Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi próbę dalszego osłabienia złotego po wczorajszej spadkowej sesji. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1531 PLN za euro, 3,0514 PLN wobec dolara
Szwajcaria nie zwiększy rezerw złota
Czwartkowe posiedzenie OPEC, podczas którego odrzucono propozycję ograniczenia produkcji ropy naftowej, sprawiło, że koniec tygodnia upłynął pod znakiem silnego osłabienia wartości tego surowca. Ostatecznie, cena ropy WTI spadła o 4.4%
Komentarz PLN: Podwyższona zmienność na PLN, kolejne rekordy na długu
Poranny, czwartkowy handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji po wczorajszej podwyższonej zmienności. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2200 PLN za euro, 3,2913 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4950
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!