Spodziewana stabilizacja przed danymi z USA

Spodziewana stabilizacja przed danymi z USA

Rynki europejskie rozczarowane retoryką ECB uczepią się dziś nadziei na lepsze dane z rynku pracy w USA. Niestety, szansa na cyfry lepsze od oczekiwań jest tym razem niewielka.

Do czasu konferencji prezesa ECB indeksy w Europie utrzymywały się na niewielkich plusach. Na tyle niewielkich, że nie miały one większego znaczenia, jednak zdradzały oczekiwania rynku wobec banku centralnego, naciągnięte zwłaszcza po rewolucyjnej decyzji Banku Japonii ogłoszonej w czwartek w nocy (naszego czasu). BoJ podwoił program skupu aktywów i odszedł od ustalania stopy procentowej na rzecz kontroli podaży pieniądza. ECB oczywiście na takie działania nie mógł sobie pozwolić, ale inwestorzy liczyli właściwie na cokolwiek, co mogliby interpretować na korzyść rynku, jak np. zapowiedź obniżki stóp. Mario Draghi powiedział wprawdzie, że ECB monitoruje uważnie sytuację i jest gotów do niestandardowych działań, ale powiedział to już po tym, jak zadeklarował, że ECB nie może rekompensować braku kapitału w bankach, ani braku działań podejmowanych przez rządy. A więc w pewien sposób umył ręce i było to dla inwestorów największym rozczarowaniem, ponieważ dotąd ECB był oceniany jako ostatnia instancja, ostatnia nadzieja na uzdrowienie sytuacji w Europie. Z tego powodu indeksy spadły – DAX stracił 0,7 proc., a CAC40 0,8 proc., zaś FTSE nawet 1,5 proc. po tym jak Bank Anglii także zawiódł oczekiwania inwestorów.

Na Wall Street inwestorzy także początkowo kręcili nosami, zwłaszcza że otrzymali także słabsze dane – wzrosła liczba zasiłków, a raport Challangera wskazał na wyższą liczbę planowanych zwolnień. Nie są to dobre informacje w przededniu rozpoczęcia prac sezonowych, ale są one pochodną automatycznych cięć w wydatkach federalnych od 1 marca i związanych z nimi zwolnieniami. Kiedy inwestorzy zdali sobie z tego sprawę, łatwiej przełknęli dane i ostatecznie S&P zdołał zyskać 0,4 proc.

W Azji sytuacja bez zmian. Kospi pikuje pod presją gróźb Korei Północnej (1,6 proc.), Nikkei rośnie jak na drożdżach dzięki drukowaniu jenów (1,6 proc., ale w przeciwnym kierunku). Nikkei jest jednak wyjątkiem, większość indeksów w Azji traci – Hang Seng spadł o 2,3 proc. – ponieważ perspektywa wojny w regionie nikogo nie cieszy.

W Europie inwestorzy mogą nadal sprzedawać akcje, ale mogą także wstrzymać się z decyzjami do czasu publikacji rządowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy oczekują, że gospodarka stworzyła 200 tys. miejsc pracy w marcu. Ale należy wziąć poprawkę na cięcia etatów federalnych, które mogą wpłynąć na statystyki. Dlatego końcówka sesji wcale nie musi okazać się dobrym zakończeniem tygodnia, lecz może być także zapowiedzią nerwów w kolejnych dniach.

 

Emil Szweda, Open Finance

Previous Komentarz do rynku złotego
Next Dane z rynku pracy rozczarują

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dolar słabnie przed konferencją FOMC

Euro (EUR) kontynuuje swój trend „byka” osiągając tym samym poziom 1.2764 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD), ponieważ miesięczny raport o zamówieniach na dobra trwałe w USA rozczarował inwestorów. Wspólna

Komentarze rynkowe 0 Comments

Oczekiwane zwyżki, ale czy dla wszystkich

Ben Bernarnke dopiął swego. Wiadomość o ograniczeniu skupu aktywów inwestorzy przyjęli z… optymizmem bliskim euforii. Oto sztuka rynkowej dyplomacji. Jeśli pamiętacie anegdotę o tym czym jest prawdziwa dyplomacja (odprawić kogoś

Komentarze rynkowe 0 Comments

Stopy w dół

Na wczorajszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej ku naszemu zaskoczeniu zdecydowała się obniżyć stopy procentowe o 25 pb. Decyzja ta wynikała przede wszystkim z niższej od prognozowanej przez NBP inflacji, która

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – Chińskie problemy australijczyka

Dzisiejszy poranek przynosi niemiłe zaskoczenie w postaci potężnej wyprzedaży na giełdzie w Chinach, co spowodowane informacjami, iż nisko oprocentowane obligacje nie będą dłużej mogły być używane jako zastaw pod krótkoterminowe

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – diabeł tkwi w szczegółach

Pomimo środka wakacji dziś na rynku powinno być bardzo ciekawie. Wystąpienia szefowej Fed nigdy nie przechodzą bez echa, a raport w Kongresie składany jest tylko dwa razy w roku. Do

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Początek nowego tygodnia przynosi ok. 2-groszowe osłabienie złotego w reakcji na wydarzenia na Ukrainie. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1800 PLN za euro, 3,0358 PLN względem dolara amerykańskiego

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź