Słabe dane zignorowane przez rynek
Słabe dane z Niemiec, słabe dane z USA, wszystko to bez zauważalnego wpływu na rynek. Ciągnący w górę rynki globalne japoński Nikkei sprawia, iż inwestorzy (przy aprobacie polityków) ciągle łudzą się, iż nowa fala dodruku pieniądza uratuje globalny wzrost. W efekcie dochodzi do paradoksów, gdy indeks paryskiej giełdy jest blisko 2-letnich maksimów, mimo iż Francja jest już w recesji. Dziś bardzo ważne dane dla funta.
Duży spadek Ifo, słabe dane o zamówieniach
Notowania niemieckiego indeksu DAX30 odrobiły już 50% wiosennej korekty i to wszystko w zaledwie dwa dni. Taki ruch nie znajduje jednak uzasadnienia w napływających z Niemiec danych. Po słabych PMI we wtorek, wczoraj poznaliśmy indeks Ifo, którego spadek jest jeszcze głębszy. Indeks w kwietniu miał wartość 104,4 pkt. wobec 106,7 pkt. w marcu i tylko o 0,1 pkt. więcej niż w styczniu. Dane sugerują, iż nie należy liczyć na odbicie w niemieckiej produkcji, która w pierwszych dwóch miesiącach roku była o ok. 2% niższa niż rok wcześniej. Jak już kilkukrotnie podkreślaliśmy, słabe dane z Niemiec są poważnym zamartwieniem dla całej Europy, gdyż to ta gospodarka miała być lokomotywą pociągową ożywienia na Starym Kontynencie. Dane oznaczają również możliwość szybszego działania ze strony EBC, gdyż przedstawiciele Budnesbanku mogą w obecnej sytuacji być bardziej skłonni aby poprzeć nową ekspansję.
Zaskakująco słabe były też dane o zamówieniach dóbr trwałego użytku w USA w marcu. Zamówienia były niższe aż o 5,7% w relacji do lutego i ich wzrost w skali roku był śladowy. Tak duży spadek jest po części wyrównaniem wzrostu z lutego, ale łącznie w pierwszym kwartale zamówienia spadły o ponad 5%. Jest to czynnik ryzyka dla piątkowej publikacji danych o PKB, gdyż zamówienia te stanowią ok. 7% produktu krajowego.
Enrico Letta premierem Włoch
Wybrany na kolejną kadencję prezydent Neapolitano powierzył misję tworzenia rządu Enrico Lette, który ma mieć poparcie dwóch największych ugrupowań: PD Bersaniego oraz partii Berlusconiego. Oczekuje się, iż tym razem formowanie gabinetu przebiegnie dość gładko. Zapewne Lette dość szybko doprowadzi do zmiany prawa wyborczego, gdyż zależy na tym wszystkim dużym partiom. Pytanie, co dalej. Ze względu na specyfikę prawa wyborczego we Włoszech Bersani ma ogromną przewagę mandatów w izbie niższej nad Berlusconim. Ludziom tego drugiego może się to nie podobać i fakt, iż przewodzą w sondażach może skłaniać byłego premiera do dążenia ku nowym wyborom. Z drugiej strony, Berlusconi, będąc gwarantem chwiejnej koalicji może sobie kupić spokój od procesów sądowych na kilka kolejnych lat. Co więcej, jeśli będzie dążył do wyborów za wszelką cenę, może to się odbić negatywnie na poparciu.
Pozytywny scenariusz wyborczy we Włoszech jest już więcej niż zdyskontowany przez rynek obligacji. Wynika to z faktu, iż nadzieje na względnie stabilny rząd pojawiły się w momencie, gdy rynek spekuluje o fali japońskich pieniędzy, chcących inwestować w Europie. Implikacje niższych rentowności nie są już jednak tak oczywiste – o ile rynki akcji mocno odbiły, to notowania EURUSD pozostają stabilne, podczas, gdy (wobec słabych danych) powinno być raczej odwrotnie. Dotychczasowa zależność między premiami a EURUSD wskazywałaby na wzrost pary nawet w okolice 1,35. Być może jednak rynek obawia się, iż słabe dane skłonią EBC do rozluźnienia polityki pieniężnej już na majowym posiedzeniu.
Dane o PKB kluczowe dla funta
Dziś w Wielkiej Brytanii opublikowane będą dane o PKB (10.30, konsensus +0,1% q/q). Ta publikacja ma bardzo duże znaczenie dla brytyjskiej waluty, która od połowy marca odrobiła część strat wobec dolara. To się może jednak szybko zmienić, jeśli dzisiejsze dane będą słabe. Po pierwsze, spadek PKB oznaczałby, iż Wielka Brytania jest ponownie w technicznej recesji (dwa kolejne kwartały spadku PKB) i byłaby to już trzecia recesja w ciągu 5 lat. Co więcej jednak, za słabymi danymi może iść decyzja o zwiększeniu ekspansji przez Bank Anglii. Taką możliwość zasygnalizował Martin Weale, który do tej pory głosował przeciwko ekspansji. Możliwość poparcia decyzji o ekspansji już wcześniej sygnalizował też Paul Tucker, a z ich głosami decyzja znalazłaby większość (5-4). Weale powiedział wprost, iż dzisiejsze dane będą mieć dla niego spore znaczenie. Dlatego spadek PKB może oznaczać ekspansję już w maju, a to oznaczałoby perspektywę przeceny funta już dziś.
Na wykresach:
GBPUSD, D1 – w notowaniach pary GBPUSD jak na razie niewiele się zmieniło; para wybroniła dolne ograniczenie kanału wzrostowego, jak i dolny poziom strefy wsparcia (1,5220), a zatem teoretycznie korekta wzrostowa może nadal być kontynuowana; z drugiej strony cały czas jesteśmy blisko owych wsparć, a dotychczasowy ruch wzrostowy można już opisać jako korektę abc, zatem powrót do trendu spadkowego jest tu jak najbardziej możliwy; sytuację powinna rozstrzygnąć publikacja danych o PKB
EURCHF, D1 – warto odnotować, iż spadek premii na rynku długu w Europie znajduje reperkusje na innych rynkach; o ile para EURUSD nie reaguje, to reakcję taką obserwujemy na EURCHF; nie po raz pierwszy – z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na początku roku; również teraz nie sądzimy, aby oznaczało to trwałe oderwanie się notowań od okolic 1,20, ale para ma teoretycznie jeszcze szansę na wzrosty; opory mamy tu na poziomach 1,2386, 1,2468 i 1,2573
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
Może to Ci się spodoba
Ciąg dalszy japońskich wzrostów
Pierwsza w tym tygodniu sesja na japońskiej giełdzie zakończyła się wzrostem głównego indeksu o 1,47%. Po pokonaniu w minionym tygodniu bariery 15000 punktów przez indeks Nikkei 225, jak również trzydniowej
Sesja bez rozstrzygnięć
Brak istotnych wydarzeń i informacji sprawił, że czwartkowa sesja przebiegała w spokojnej atmosferze i bez większych zmian indeksów. Można mówić o niewielkiej przewadze byków. Na naszym rynku była ona jednak
Spokojny początek tygodnia na złotym
Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi próbę umocnienia krajowej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1643 PLN wobec euro, 3,0794 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,3754 PLN za
G4 FX: a jednak bez rewizji
PKB Wielkiej Brytanii za I kw. utrzymał wzrost o 0,3 proc. k/k, słabiej niż prognozowane 0,4 proc. Funt przyjął dane osłabieniem względem euro i dolara, ale warto traktować to jako
EM FX: wyolbrzymiona reakcja EUR/PLN
Wygrana Andrzeja Dudy w połączeniu z płytkim rynkiem pod nieobecność inwestorów z Frankfurtu i Londynu to idealne warunki dla pociągnięcia EUR/PLN w górę. Jednak czy zmiana prezydenta to rzeczywiście zmiana
Hiszpańskie obligacje tańsze od amerykańskich
Ze względu na niewielką ilość publikacji makroekonomicznych, podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły wiadomości o spadku – z poziomu 12.8 pkt do 8.5 pkt – indeksu
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!