Seria słabszych odczytów z gospodarek. Minutes Fed.
Nie najlepsze informacje napłynęły wczoraj z gospodarek. Pogorszyły się perspektywy aktywności w USA oraz nastroje w Niemczech. Inflacja w Wielkiej Brytanii nieoczekiwanie spadła. Wszystko to zmniejsza prawdopodobieństwo przyspieszenia procesu normalizacji polityki pieniężnej w krajach rozwiniętych. Na tej bazie traci dolar. Złoty stabilny i takim pozostanie jeszcze przez najbliższe kilka sesji.
Inflacja konsumencka w Wielkiej Brytanii spadła w styczniu do najniższego poziomu od przeszło 4 lat oddalając obawy o konieczność szybszego podjęcia kroków zacieśniających politykę pieniężną. Ogółem ceny na Wyspach rosły w pierwszym miesiącu 2014 r. w tempie najwolniejszym od listopada 2009 r., a z wyłączeniem wrażliwych kategorii (żywność i energia) od czerwca 2009 r. Spodziewano się przyspieszenia inflacji netto i utrzymania jej na dotychczasowym poziomie ogółem.
Opublikowane dane dają większe pole manewru Bankowi Anglii, który bez posądzenia o nadmierny optymizm, będzie mógł podtrzymywać swoje stanowisko, że stopy procentowe jeszcze długo pozostaną na historycznie niskim poziomie 0,5 proc. Brak narastania presji inflacyjnej przez dłuższy czas może zmienić postrzeganie sytuacji przez inwestorów i spowodować zahamowanie średnioterminowej tendencji wzrostu rynkowych stóp procentowych w krajach rozwiniętych. Potwierdzenie podobnych trendów w procesach inflacyjnych w Stanach Zjednoczonych, ściśle związanych gospodarczo z Wielką Brytanią, wraz z opublikowanymi ostatnio słabszymi danymi makro, zmniejsza prawdopodobieństwo realizacji scenariusza przyspieszenia procesu wychodzenia z programu skupu obligacji przez Rezerwę Federalną w tej połowie roku. Tym właśnie można tłumaczyć ostatnie zachowanie kursu EUR/USD, który osiągnął wczoraj rekordowy poziom od sesji 2 stycznia br. Notowania zbliżają się do linii ponad dwuletnich szczytów osiągniętych pod koniec ub. r.
Kupującym wspólną walutę nie przeszkodziły wczoraj znacząco słabsze dane o nastrojach w Niemczech. Wskaźnik oczekiwań instytutu ZEW spadł w lutym poniżej poziom 60 pkt. oddalając się wyraźnie od ośmioletnich maksimów osiągniętych na przełomie roku. Indeks oceny sytuacji bieżącej zwyżkował natomiast do rekordowego poziomu od sierpnia 2011 r.
Zachętą do zakupów euro za dolary mogły stały się również dwie publikacje z USA. Obie wskazujące na pogorszenie perspektyw aktywności w największej gospodarce świata. Indeks nastrojów deweloperów spadł w lutym do najniższego poziomu od maja. Spodziewano się jego stabilizacji. Bardziej od prognoz obniżył się również wskaźnik koniunktury w przemyśle w rejonie Nowego Jorku.
Negatywne zaskoczenie również w danych z Polski. W styczniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nie zmieniło się w porównaniu do stycznia 2013 r. wobec wzrostu o 0,3 proc. w grudniu i oczekiwaniach zwyżki o 0,5 proc. Jest to spora niespodzianka biorąc pod uwagę, że dokładnie rok temu polska gospodarka znajdowała się dołku koniunktury z ujemną dynamiką produkcji przemysłowej rzędu kilkunastu procent (w grudniu). Zaskoczenie jest tym większe, że od maja ub. r. wskaźnik znajdował się w trendzie wzrostowym. Regres w zatrudnieniu był najpewniej jednak jednorazowy. Z podobnym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w styczniu 2006 i 2007 r. Dynamika wynagrodzeń okazała się bliska medianie prognoz. Od kilkunastu miesięcy realny wzrost płac w Polsce oscyluje w okolicach 2-3 proc. w skali roku. Jest to niskie tempo poprawy, nie powodujące zwiększenia presji inflacyjnej.
EURPLN: Spadki zostały powstrzymane. Okolice ubiegłorocznych dołków okazały się skutecznym wsparciem. Choć kurs spadł 2-3 grosze niżej niż zakładałem, obraz rynku nie uległ zmianie. Czas stabilizacji notowań będzie powoli dobiegał końca. Do końca tego i na początku przyszłego tygodnia powinno być względnie spokojnie. Na przełomie miesiąca może ponownie zrobić się nerwowo. Nadal istnieje spore ryzyko osłabienia złotego w horyzoncie najbliższych kilku tygodni.
EURUSD: Kurs przebił się powyżej poziomu 1,3730. Obecnie znajduje się blisko tegorocznych szczytów. Do linii przebiegającej przez maksima z 2013 r. jest na tyle blisko, że w każdej chwili może dojść do testowania tego poziomu. Nie spodziewam się jednak by bariera ta została trwale przełamana. Dziś w centrum uwagi będzie odczyt inflacji PPI z USA oraz kluczowe wydarzenie – publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS
Może to Ci się spodoba
Rynek dóbr luksusowych urośnie w tym roku o 8–10 proc
Sprzedaż wyrobów jubilerskich, podobnie jak innych dóbr luksusowych, powinna wzrosnąć w tym roku, a także w kolejnych latach o 8–10 proc. – uważa prezes jubilerskiej spółki Briju. To ponaddwukrotnie szybsze tempo niż to
„Czarne złoto” najtańsze od czterech lat
Ze względu na niewielką ilość publikacji makroekonomicznych, wczorajsza sesja na rynku walutowym upłynęła dosyć spokojnie. Uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły natomiast doniesienia o spadku ceny ropy Brent poniżej
Portugalia nie sprzeda rezerw złota
Na początku zeszłego tygodnia jedynie spekulowało się o potencjalnym nakazie sprzedaży ponad 10 ton złota przez Cypr. W środku tygodnia analitycy zaczęli zwracać uwagę na inne kraje, które posiadają znaczne
Kolejne słabe dane z USA
Produkcja przemysłowa rośnie wolniej niż się spodziewano i głównie dzięki wysokiej dynamice sektora użyteczności publicznej (wynik niskich temperatur). Zmiana samego przetwórstwa jest ujemna (-0,2%), a całościowe dane za styczeń zrewidowano
Komentarz do rynku złotego
Po nerwowym ubiegłym tygodniu, początek bieżącego tygodnia przyniósł uspokojenie na rynku polskiego złotego. Indeks BOSSAPLN w poniedziałek zanotował symboliczny ruch w dół, poruszając się tuż poniżej poziomu 99,20 pkt. Chociaż
EM FX: rajd ulgi, ale ryzyka pozostają
Gołębi Fed doprowadził do osłabienia USD, spadku rentowności obligacji skarbowych USA i winduje indeksy giełdowe. Strach przed Fed zelżał, a pozytywny sentyment rynkowy daje wsparcie dla rynków wschodzących. Ale ostrożnie
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!