Raport dzienny Forex

Raport dzienny Forex

Wzrost PKB w I kwartale o 0,9 proc. kw/kw (najszybciej od I kwartału 2012 r.) to dowód na to, że japońska „abenomika” działa – przynajmniej na razie. Jest jednak zbyt wcześnie, aby oceniać, czy mogłoby to wpłynąć na decyzje Banku Japonii w kwestii skali zakupów w ramach programu QE – tutaj kluczowe będą perspektywy inflacyjne. Dlatego też jen umocnił się tylko na chwilę i może dalej tracić. Wsparciem mogą okazać się dane nt. zakupów zagranicznych obligacji przez japońskie fundusze (trzeci tydzień z rzędu), czy też oczekiwania związane z możliwością publikacji kolejnej odsłony pakietu stymulacyjnego dla gospodarki przez premiera Abe.

Dzisiejszych danych nt. wzrostu japońskiego PKB nie można jednak zupełnie zignorować – będzie to argument do ograniczenia deprecjacji jena, ale za kilka tygodni. Bo nadmierny spadek własnej waluty może być w pewnym momencie nie na rękę japońskim władzom, zwłaszcza, że może to wpłynąć na obniżenie się poziomu zamożności Japończyków, a także nie być do końca na rękę decydentom w Banku Japonii, którzy mogą dostrzegać w tym pewne długoterminowe zagrożenia dla stabilności cen (mimo, że teoretycznie celem jest wciąż wyjście z deflacyjnego dołka). Tego typu dyskusje mogą się jednak pojawić dopiero w sytuacji osiągnięcia przez USD/JPY okolic 105, a nawet 108,50 (linia spadkowa oparta o szczyty z 1998 r. i 2007 r.) w ciągu najbliższych kilku(nastu) tygodni.

Wykres USD/JPY w krótszym ujęciu pokazuje, że ponowny jest wskazywanych okolic wsparcia na 101,97 miał miejsce w nocy, a od kilku godzin widzimy zwyżkę, która zaprowadziła nas w okolice 102,50. Kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji w najbliższych godzinach będą popołudniowe dane z USA. O godz. 14:30 mamy odczyt inflacji CPI za kwiecień – oczekiwania zakładają spadek o 0,2 proc. m/m i wzrost o 1,3 proc. r/r, a w ujęciu bazowym zwyżki o 0,2 proc. m/m i 1,8 proc. r/r – niższa dynamika cen może być argumentem dla „gołębiego’ skrzydła FED, aby nie spieszyć się z ograniczaniem skali programu QE3 (dodatkowymi czynnikami mogą być wczorajsze słabsze dane nt. produkcji przemysłowej, czy tez indeksy NY FED Mfg. wskazujące, że droga amerykańskiej gospodarki do trwałego ożywienia będzie długa). O tej samej porze poznamy cotygodniowe dane nt. bezrobocia – ostatnie tygodnie przynosiły spadek liczby wniosków – czy tak będzie i teraz? Oczekiwania zakładają nieznaczne odbicie do 330 tys. z 323 tys. Mniejszy wpływ będą mieć dane nt. dynamiki wydanych pozwoleń na budowę domów i rozpoczętych budów w kwietniu. O wiele ważniejsza sprawa to majowe dane indeksu FED z Filadelfii, które poznamy o godz. 16:00. Zakłada się nieznaczną poprawę aktywności gospodarczej do 2,4 pkt. z 1,3 pkt. w kwietniu. Tyle, że podobne oczekiwania dotyczyły wskaźnika z Nowego Jorku, który poznaliśmy wczoraj. Reasumując, dane z USA i ich wpływ to pewna niewiadoma. Tylko, że patrząc na wykres koszyka BOSSA USD trudno oczekiwać wyraźniejszej zmiany trendu…

W przypadku wspomnianego USD/JPY widać, że nie udało się utrzymać w przyspieszonym kanale wzrostowym. Nadal pozostajemy też w szerokim paśmie, którego górnym ograniczeniem jest rejon 102,70. Jeżeli zostanie on dzisiaj naruszony, to będzie to mocnym sygnałem do przyspieszenia zwyżek (scenariusz preferowany). Mocne wsparcie to nadal rejon 101,97, który był przetestowany w nocy.

W przypadku EUR/USD kluczem poza wspominanymi już popołudniowymi danymi z USA ważne jest też to, co dzieje się w strefie euro. O godz. 11:00 poznaliśmy ostateczne dane nt. kwietniowej inflacji CPI, które nie pomogły w ocenie, czy ECB zdecyduje się na wprowadzenie ujemnej stopy od depozytów już na czerwcowym posiedzeniu. Odczyt był zgodny z rynkiem (-0,1 proc. m/m i 1,2 proc. r/r). Wiele nie wniosą też popołudniowe wystąpienia członków ECB, zwłaszcza Mario Draghiego, który o godz. 15:00 będzie przemawiał na Targach Książki w Turynie (pytanie, czy w ogóle poruszy wątek polityki pieniężnej).

Na wykresie EUR/USD widać, że w godzinach nocnych doszło do korekty, która zakończyła się w okolicach 1,2885, po czym rano ponownie wróciliśmy w okolice 1,2850-60. Po danych o inflacji widzimy próbę odbicia, ale rynek pozostaje słaby, choć wiele będzie zależeć od popołudniowych danych z USA. Wydaje się jednak, że bardziej prawdopodobne jest wyraźne złamanie strefy 1,2845-55, co otworzyłoby drogę do 1,2750-1,2800 wskazywanych na koniec tygodnia.

 

 

 

Marek Rogalski

Previous Euro szuka wsparcia. Dolar najmocniejszy od 10 miesięcy
Next Debata nad luzowaniem ilościowym trwa

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Fed i produkcja w centrum uwagi

Złoty rano lekko zyskuje dziś na wartości. O losach dnia zdecydują dane o produkcji przemysłowej w Polsce oraz wyniki posiedzenia Fed. W środę w centrum uwagi krajowych inwestorów znajdą się

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – czas na EBC

W piątek Bank Japonii zaskoczył rynki luzowaniem polityki pieniężnej i efekty tego manewru możemy obserwować jeszcze dziś. Jen nadal jest jedną z najsłabszych walut na rynku, a inwestorzy zastanawiają się,

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz PLN: PLN stabilny czekając na FED

Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi utrzymanie paro-sesyjnej konsolidacji z lekkim wskazaniem na próbę rozegrania mocniejszego PLN. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,2135 PLN za euro, 3,3083

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – chińskie problemy i działania rządu

Poranek na rynkach finansowych nie przynosi żadnych istotnych wydarzeń, poza konferencją prezesa Banku Japonii, która lekko umacnia jena do większości walut. Natomiast na parkietach w Azji panuje dość duży spokój.

Komentarze rynkowe 0 Comments

Browary rzemieślnicze stanowią ok. 2 proc. rynku

Piwowarstwo rzemieślnicze stanowi obecnie ok. 2 proc. rynku piwa. W ciągu dekady może jednak sięgnąć 10 proc. udziału w konsumpcji – przekonuje prezes Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Kwotowo może to być

Komentarze rynkowe 0 Comments

Stopy procentowe bez zmian. Belka nie wyklucza cięć na początku roku.

Wczorajsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zakończyło się – zgodnie z oczekiwaniami większości analityków – pozostawieniem podstawowej stopy procentowej na niezmienionym poziomie. O zachowaniu status quo zdecydowały pozytywne dane napływające z

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź