Raport dzienny Forex
Szef Europejskiego Banku Centralnego stwierdzając wczoraj po wykładzie w Rzymie, że ECB jest gotów do kolejnych działań, jeżeli będzie taka potrzeba, w zasadzie powtórzył to co usłyszeliśmy po czwartkowym posiedzeniu Banku. Można tu doszukiwać się możliwości obniżenia stopy depozytowej poniżej zera, ale i też mniej radykalnych działań. W efekcie euro potaniało, ale nie na długo – aby ruch był głębszy potrzebne będą dodatkowe impulsy. Kluczowa w tym względzie byłaby ocena perspektyw dla peryferiów Eurolandu. Może ona ulec pogorszeniu, jeżeli inwestorzy uświadomią sobie, że ożywienie w europejskiej gospodarce znacząco się opóźni (także poprzez spowolnienie w Chinach, które podkopie eksport – głównie niemiecki), a rządy bojąc się o rosnące wpływy eurosceptyków, zaczną odchodzić od drogi koniecznych reform.
Tylko, że powyższy scenariusz nie pojawi się w ciągu najbliższych godzin, ani też dni. Jest to raczej tendencja rozłożona na najbliższe miesiące. W tym miejscu warto nawiązać do jednej z ważnych kwestii – optymizmu sprzedawanego inwestorom przez niemieckich polityków. Czy rzeczywiście należy wierzyć ministrowi Roesslerowi i Angeli Merkel, którzy twierdzą, że gospodarka przyspieszy w kolejnych kwartałach, skoro dane makroekonomiczne (indeksy ZEW, IFO, PMI) wskazują na coś innego, a sytuacja w Chinach nawet dla laika wygląda już na niepokojącą? A może warto przypomnieć sobie, że we wrześniu odbędą się wybory do Bundestagu i niemieckie władze uprawiają już wyborczą propagandę?
O tym, że chińskie dane mogą okazać się ważnym czynnikiem dla rozwoju wypadków w tym tygodniu pisałem już wczoraj po południu – chodzi o kwietniowy bilans handlowy, który poznamy w środę o godz. 04:00. Ewentualne rozczarowanie względem prognoz (nadwyżka 15,05 mld USD, eksport 10,3 proc. r/r, import 13,9 proc. r/r) może stać się poważnym elementem ryzyka dla rynków – także dla surowców. Słabe dane z Chin będą oczywiście kolejnym elementem spadkowej układanki dla Eurostrefy.
Dzisiaj w kalendarzu publikacji mamy dynamikę zamówień w niemieckim przemyśle o godz. 12:00. Spodziewany jest tutaj spadek o 0,5 proc. m/m w marcu, ale gorsze dane mogą już nasilić obawy przed jutrzejszym odczytem dynamiki produkcji przemysłowej.
Wczorajsze naruszenie poziomu 1,3075 i spadek do 1,3053 należy potraktować jako sygnał słabości rynku w średnim terminie. Potwierdza to brak siły na powrót powyżej bariery 1,31 – dzisiejszy ruch powrotny wyniósł nas „jedynie” do 1,30937. Niewykluczone, że wspomniane dane z Niemiec o godz. 12:00 dadzą dzisiaj pretekst do naruszenia wczorajszego dołka na 1,3053. W takiej sytuacji celem są okolice 1,3035. Przyspieszenia ruchu należałoby spodziewać się dopiero jutro rano – po danych z Chin. W średnim terminie kilkumiesięczna formacja RGR staje się coraz bardziej widoczna. Z kolei przed kluczowym poziomem (69,10 pkt.), którego złamanie da mocny impuls do umocnienia dolara jest tygodniowy BOSSA USD.
Bank Australii zdecydował się dzisiaj na cięcie stóp procentowych o 25 p.b. do 2,75 proc., aby jak to określono ożywić słabnący popyt konsumencki i wesprzeć gospodarkę. Ta decyzja była pewnym zaskoczeniem dla rynku, który spodziewał się utrzymania poziomu stóp procentowych. W efekcie spadek po jej ogłoszeniu – godz. 6:30 był wyraźny, ale mimo tego AUD/USD nie zdołał złamać strefy 1,0175-95, która była wspominana we wczorajszym raporcie. Komunikat RBA nie był zbyt „gołębi” – nie można na jego podstawie postawić wniosku, że w kolejnych miesiącach będą dalsze obniżki stóp. Ale nie można też tego zupełnie odrzucić, jeżeli dane, jakie zaczną spływać w najbliższych tygodniach będą niepokojące – już jutro mamy bilans handlowy w Chinach, a pojutrze comiesięczne odczyty z australijskiego rynku pracy (rynek szacuje wzrost etatów o 12 tys. w kwietniu i utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 5,6 proc.).. Tym samym wydaje się dość prawdopodobne, że trend spadkowy zostanie utrzymany w najbliższych dniach. Psychologicznie na jego korzyść działają też plotki o możliwej gry na krótko na AUD przed fundusz George’a Sorosa.
Na wykresie AUD/USD widać, że za mocny opór można już uznać okolice 1,0220. Złamanie okolic 1,0175 otworzy drogę do testowania minimum z 4 marca na 1,0115. Prawdopodobieństwo ataku na poziom parytetu i jego złamania jeszcze w tym miesiącu znacząco wzrosło.
Marek Rogalski
Może to Ci się spodoba
Rosną szanse na zwyżkę
Przebieg czwartkowej sesji wskazuje, że najgorsze nasz rynek może mieć już za sobą. Indeksy mogą pójść w górę, pod warunkiem uspokojenia nastrojów wokół emerging markets. Byki muszą jednak wykazać się
Raport dzienny Forex
Zaczniemy od danych ze strefy euro (PMI dla usług, sprzedaż detaliczna i PKB za III kwartał), a zakończymy na danych z USA (raport ADP, bilans handlu zagranicznego, PMI dla usług,
Komentarz do rynku złotego
Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi próbę korekty ostatniego osłabienia polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,1762 PLN za euro, 3,0608 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,3741
Yellen nadal gołębia
Dla wszystkich, którzy oczekiwali zmiany retoryki, wczorajsze wystąpienie Janet Yellen okazało się dużym rozczarowaniem. W czasie przemówienia wygłoszonego przed Komisją Bankową Senatu szefowa Fed podkreśliła, że – mimo poprawy sytuacji
Poranny komentarz walutowy – początek tygodnia z większą zmiennością
Poniedziałkowy poranek przynosi większe trendy na parach z dolarem australijskim, a to za sprawą rozczarowujących danych z tamtejszego rynku nieruchomości. Dolar australijski traci obecnie na wartości do dolara amerykańskiego -0,66%.
Komentarz PLN: Złoty mocniejszy wobec euro i słabszy wobec franka
Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań złotego po wczorajszej mieszanej sesji. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,0933 PLN za euro, 3,7455 PLN wobec dolara amerykańskiego,

0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!