Powell tonuje oczekiwania, rentowności w dół
Jak już kilkukrotnie podkreślaliśmy w naszych komentarzach dla rynków kluczowa w najbliższym czasie będzie ocena tempa dostosowania polityki monetarnej w USA. Ta ocena znajduje odzwierciedlenie w rentownościach obligacji, zaś te mają wpływ na inne rynki. W tym tygodniu to liczne wystąpienia członków Fed mają kluczowy wpływ na notowania. Wczoraj inwestorów uspakajał Powell, dziś czekają nas aż cztery kolejne wystąpienia.
Powell uspakaja, Lockhart neutralnie
„Zmiany na rynku (długu) od maja były większe, niż uzasadniałaby to jakakolwiek rozsądna ścieżka dostosowania polityki monetarnej”.
Takie zdanie jest w zasadzie esencją wystąpienia Jerome Powella, członka zarządu Fed, który wczoraj uspakajał rynki finansowe. Skutecznie, gdyż pomimo dobrych danych (spadek zarejestrowań bezrobotnych, wzrost indeksu podpisanych umów kupna domów) rentowności spadły drugi dzień z rzędu, w przypadku 10-latki do 2,47% (14 bp w dół względem wtorku). Taka reakcja rynku wydaje się naturalna – faktycznie tempo wzrostu rentowności było nie do utrzymania. Jednak poglądy Powella to dopiero początek. Inni członkowie Fed mogą mieć mniej radykalne zdanie, takie jak na przykład Dennis Lockhart (szef Fed z Atlanty). Jego zdaniem rynki nie do końca odczytały intencję Bena Bernanke, ale jednocześnie uważa on, iż FOMC może ograniczyć QE wcześniej niż oczekuje rynek, jeśli tylko gospodarka będzie się ożywiać. Dziś czekają nas aż cztery wystąpienia. Jeremy Stein (14.00) z zarządu Fed zapewne przedstawi stanowisko podobne do Powella. Jeffrey Lacker (15.15) z Richmond to zdeklarowany jastrząb, zatem jego wypowiedzi będą raczej zignorowane. Zostają nam zatem Pianalto z Cleveland (18.00) i Williams z San Francisco (21.30). Szczególnie wystąpienie tego ostatniego może być ciekawe. Gołębi przez dłuższy okres Williams przed kilkoma tygodniami zaostrzył ton swoich wypowiedzi. Będzie zatem istotne, czy on również uzna, iż rynek posunął się zbyt daleko.
Wystąpienia członków Fed zostaną uzupełnione publikacjami danych makro. Warto zwrócić uwagę szczególnie na indeks PMI, który w ubiegłym miesiącu odnotował wzrost o niemal 10 pkt., do 58,7 pkt.
Lepsze dane z Japonii, Nikkei w górę
Sporo pozytywnych zaskoczeń można było znaleźć w comiesięcznej serii danych z japońskiej gospodarki. Indeks PMI odnotował wzrost z 51,5 do 52,3 pkt. Rosnący PMI znajduje przełożenie na produkcję – ta w maju była o 2% wyższa niż w kwietniu i już tylko o 1% niższa niż przed rokiem. Inflacja nie zaskoczyła, ale warto odnotować, iż po wyeliminowaniu cen żywności i energii indeks nie uległ zmianie w ujęciu rocznym, podczas gdy w kwietniu był to jeszcze spadek o 0,4%. Wyższa była też sprzedaż detaliczna i w zasadzie jedynym rozczarowaniem było utrzymanie się stopy bezrobocia na niezmienionym poziomie (konsensus zakładał spadek), choć przy poziomie 4,1% słowo rozczarowanie nie do końca tu pasuje. Lepsze dane pomogły notowaniom akcji w Tokio, gdzie po dwóch dniach silnych wzrostów testujemy poziomy niewidziane od trzech tygodni.
Na wykresach:
Nikkei225 (kontrakt), D1 – po dwóch dniach wyraźnych wzrostów kontrakt na indeks Nikkei testuje bardzo istotny opór na poziomie 13710 pkt. Ten poziom już wcześniej służył zarówno jako wsparcie (dwukrotnie) oraz opór (również dwukrotnie), tak więc jego test będzie miał istotne znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na japońskim rynku akcji; jak do tej pory odbicie w Tokio było raczej skromne w zestawieniu z wcześniejszą skalą spadków; pokonanie 13710 teoretycznie może to zmienić
AUDJPY, W1 – będąc przy rynkach azjatyckich warto odnotować, iż w tym tygodniu obserwujemy pierwszą od kwietnia próbę wzrostową na parze AUDJPY na interwale tygodniowym; po bardzo dynamicznym wzroście i jeszcze szybszym spadku notowania zatrzymały się w nieprzypadkowym miejscu – na wsparciu pomiędzy 88,50 i 90; mamy tu także linię trendu wyznaczoną po dołkach z czerwca i września ubiegłego roku; kolejne wsparcie (w przypadku porażki kupujących) to dopiero 83,60
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
XTB
Może to Ci się spodoba
Komentarz do rynku złotego
Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi stabilizację polskiej waluty w oczekiwania na popołudniową decyzję RPP. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2395 PLN za euro, 3,2370 PLN wobec amerykańskiego
Problemy chińskiego sektora bankowego
Podczas środowej sesji uwagę inwestorów w dalszym ciągu przyciągały wiadomości docierające z Europy. Jak wynika z danych opublikowanych przez Komisję Europejską, wskaźnik koniunktury gospodarczej w strefie euro wzrósł w ostatnim
Komentarz PLN: Słabszy dolar i KE wsparły złotego
Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po wczorajszej próbie lekkiego umocnienia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,0915 PLN za euro, 3,6035 PLN wobec dolara
Poranny komentarz giełdowy – spadki w Azji, Rosji i Europie
Poranek na giełdach przynosi zdecydowanie jednoznaczny kierunek na większości obecnie otwartych parkietów. Indeksy w Azji po dość płaskiej i przerywanej tajfunem sesji przez większość czasu, w ostatniej godzinie handlu zeszły
Wszyscy oczekują tego samego
Dolar amerykański kontynuuje umocnienie, a rynek nie zamierza odpuścić i nie zraża go nawet cofnięcie w rentownościach amerykańskich obligacji skarbowych. Euro pozostaje pod presją wraz z uruchomieniem skupu aktywów przez
Wyraźna poprawa nastrojów na giełdach
W środę na parkietach zagościły bardziej dynamiczne niż ostatnio zwyżki. Nie było przy tym wyraźnego powodu do przypływu optymizmu. Skorzystał na tym także WIG20, rosnąc momentami mocniej niż większość pozostałych
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!