Poranny komentarz giełdowy – nerwowy koniec tygodnia
Wczorajsza sesja na GPW przyniosła duże spadki. Nie pomogły lepsze dane o wzroście gospodarczym. W ogóle można było odnieść wrażenie, że publikacje makroekonomiczne, a było ich dużo, nie specjalnie interesowały inwestorów. Piątkowy handel też rozpoczyna się w nienajlepszej atmosferze.
Wzrost gospodarczy w Polsce w pierwszym kwartale wyniósł 3,3%, a zatem był wyższy niż oczekiwał rynek. To jednocześnie zdaje się potwierdzać, iż okres słabości gospodarczej mamy za sobą. Do tego stopy procentowe są rekordowo niskie, a brak inflacji tworzy warunki do ich dalszego obniżenia. To wszystko powinno cieszyć inwestorów, jednak tak się nie dzieje.
GPW nie radziła sobie najlepiej kiedy na Wall Street widzieliśmy rekordy, trudno więc dziwić się spadkom w momencie, gdy za oceanem inwestorzy realizują zyski. Wczorajsza sesja w USA przyniosła dość nerwowy ruch w dół w zaledwie dwa dni po tym, jak indeks S&P500 osiągnął historyczne maksimum. Pisaliśmy co prawda o formacji gwiazdy wieczornej, która została utworzona w środę, ale wydaje się, że to nie wszystko. Spadki zbiegły się w czasie z opublikowaniem listy największych zagranicznych posiadaczy amerykańskich obligacji. Fenomen belgijskiego inwestora trwa. Dane za marzec pokazują, iż amerykańskie obligacje „przechowywane” w Belgii mają wartość już przeszło 380 mld USD. Naturalnie to ani Belgowie za czekoladki i piwo, ani unijna administracja stoi za tym fenomenem, a europejskie instytucje rozliczeniowe, które za sprawą ulg podatkowych zlokalizowane są w Belgii i obsługują bardzo dużych graczy. Kogo? Tego niestety do końca nie wiadomo. Po części należy założyć słuszność teorii, iż obligacje spod amerykańskich rąk przenoszą Rosjanie, co widać po ich stanie posiadania na rachunku Fed. To jednak nie tłumaczy nawet połowy wzrostu belgijskiego stanu posiadania, a ten zwiększa się też – z podobnych powodów – w Luxemburgu. Co więcej, silna presja na spadek amerykańskich rentowności pomimo ogólnie bardzo dobrych danych z USA sugeruje, że obligacje nie są jedynie przenoszone, ale też kupowane. To na Wall Street wzbudza obawy, że jest problem, który nie jest znany szerszej grupie inwestorów. Przy obecnych wycenach na amerykańskim rynku akcji, takie obawy wydają się nie być bezzasadne.
Dziś o 14:30 czeka nas publikacja danych o nowych budowach domów w USA. To najważniejsza publikacja w dniu dzisiejszym, gdyż w ostatnich miesiącach rynek nieruchomości (szczególnie pierwotny) w USA nie był najmocniejszy, wzbudzając obawy, iż ograniczanie QE przez Fed może w ten sposób szkodzić gospodarce. Pytanie jednak, czy skoro wczorajsze, równie ważne publikacje, przechodziły bez reakcji, dane z rynku nieruchomości wiele w obrazie rynku zmienią. Tak czy inaczej najważniejsze wydaje się to, jak amerykańskie giełdy zareagują na wczorajsze spadki. Jeśli nerwowość się utrzyma, powiedzenie „sprzedaj w maju i odejdź” (ang. sell in May and go awal) może ponownie być aktualne.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Może to Ci się spodoba
Ropa naftowa na czteroletnim minimum
Euro (EUR) wzrosło wczoraj do poziomu 1.2491 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) w oczekiwaniu na dzisiejszą publikację poziomu PKB oraz wskaźnika inflacji CPI. Wspólna waluta pozostaje pod presją, ponieważ
Niespodziewany atak popytu
Pierwsze godziny wtorkowej sesji w Warszawie nie zapowiadały szczególnych emocji. Główne indeksy zaczęły dzień od zwyżek po około 0,2 proc. Niemal do południa inwestorzy byli niezdecydowani, czego wyrazem były niewielkie
4F wchodzi na zagraniczne rynki
4F chce być firmą globalną. Do końca tego roku ma powstać kilkanaście sklepów w krajach europejskich. Firma chce również wejść na rynek amerykański, gdzie skupi się na sprzedaży hurtowej. Dzięki współpracy
RPP obniży stopy procentowe
Podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów znad Wisły przyciągnęły wiadomości o bilansie handlu zagranicznego. Jak wynika z danych opublikowanych przez GUS, w pierwszym półroczu 2014 roku dynamika polskiego eksportu wyniosła 6.5%
Młodzi konsumenci mają ogromny wpływ na decyzje zakupowe swoich rodziców
Najmłodsi przedstawiciele millenialsów oraz pokolenie Z, czyli osoby urodzone pod koniec lat 90. i na początku pierwszej dekady tego wieku to dla brandów atrakcyjna grupa docelowa. Mimo że często sami nie zarabiają i dysponują ograniczoną
Przedłużona majówka
Rynek finansowy pozostaje w świątecznej atmosferze, gdyż poniedziałkowa sesja odbędzie się bez udziału Londynu, a Tokio jest zamknięte aż do czwartku. Jednak w piątek nie przeszkadzało to w wystąpieniu wyraźnych
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!