Popołudniowy komentarz walutowy – inflacja kluczowa dla dolara
Wobec faktu, iż Zachód nie ma pomysłu na odpowiedź Rosji po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu na rynku mamy w tej materii atmosferę wyczekiwania, ale również częściowe przejście do innych tematów. Jednym z nich są dane z USA, które poznamy w dniu dzisiejszym. Posiedzenie Fed coraz bliżej, a inflacja staje się jedną z kluczowych miar, która rozstrzygnie o terminie pierwszej podwyżki stóp procentowych.
Inwestorzy nieco odwykli od danych o inflacji w USA, a to dlatego, iż przez długie miesiące Fed niespecjalnie zwracał na nie uwagę. Wiadomo było, że inflacja jest dość niska i to, co się liczyło, to była poprawa na rynku pracy. Teraz jednak rynek pracy jest coraz mocniejszy, a inflacja w ostatnich miesiącach wzrosła. Gołębie w Fed utrzymują, iż wzrost jest przejściowy, a inflacja będzie poniżej celu na koniec roku (cel 2% obowiązuje dla miary PCE, która w maju wyniosła +1,8% r/r). Jeśli jednak inflacja będzie nadal rosła, Fed będzie musiał działać, dlatego też dane te są bardzo ważne dla dolara. Dane o inflacji CPI poznajemy wcześniej niż PCE, dlatego na jej podstawie inwestorzy oceniają sytuację w tym zakresie. Konsensus rynkowy zakłada, że inflacja w czerwcu wyniosła 2,1%, zaś inflacja bazowa 2%, tak samo jak w maju. Dane o 14:30.
Warto również wspomnieć o danych o sprzedaży domów. Rynek nieruchomości jest piętą achillesową ożywienia w USA. Dane o nowych budowach za czerwiec były słabe. Dane o sprzedaży uzupełniają ten obraz, dlatego należy je monitorować. Widać, iż po ożywieniu w ubiegłym roku nastąpiło załamanie. Przypisuje się je zimie, ale jeśli tak, sprzedaż wkrótce powinna wzrosnąć powyżej szczytów z 2013 roku. Konsensus zakłada sprzedaż na poziomie 4,95 mln domów (na rynku wtórnym, w ujęciu anualizowanym), dane o 16:00.
Być może po tych publikacjach wyjaśni się nieco sytuacja na parze EURUSD, gdzie zatrzymaliśmy się w rejonie 1,35. Na rynku mówi się o dużej formacji klina i obecnie znajdujemy się przy jego dolnym ograniczeniu. Dobre dane (wyższa inflacja i sprzedaż) mogłyby przesądzić o wyjściu dołem z tej formacji, a to uruchomiłoby duży potencjał spadkowy dla pary EURUSD z celem przynajmniej w okolicach 1,32. Dlatego też, o ile w mediach uwaga nadal skoncentrowana będzie na konflikcie Rosja-Zachód, fundamentalnie dane te mają większe znaczenie. Również dla złotego, gdyż para USDPLN jest blisko wyjścia górą z przedziału 2,99-3,07, w którym pozostawała w ostatnich miesiącach. Dziś o 9:53 dolar kosztował 3,0713 złotego, euro 4,1475 złotego, frank 3,4139 złotego, zaś funt 5,2423 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
 Główny Ekonomista
 X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Może to Ci się spodoba
Możliwe zniżki mimo rekordów na Wall Street
Rekordy na Wall Street zostały bowiem uwzględnione w cenach już wczoraj, gdy wiele indeksów europejskich sięgnęło po nowe szczyty. Tymczasem S&P tracił w drugiej części dnia. Ostatecznie S&P wzrósł o
Raport dzienny Forex
Ci, którzy liczyli na weekendowe porozumienie w Kongresie, zawiedli się. Efektem było bardziej nerwowe (zwłaszcza na parach związanych z jenem) otwarcie nowego tygodnia. To sugeruje, że do czasu osiągnięcia kompromisu
Złoto rysuje nowe maksimum
Czynnik pogodowy, który odpowiedzialny jest za część słabszych odczytów makro w Stanach Zjednoczonych doprowadził do obaw o dalsze odbicie w gospodarce. W takim otoczeniu mocno zyskuje złoto, ale nie jest
Deprecjacja dolara trwa
Początek tygodnia na rynku dolara amerykańskiego został zdominowany przez niedźwiedzie. Przecena waluty Stanów Zjednoczonych była dalekim echem nie najlepszych nastrojów po piątkowej publikacji danych dotyczących wzrostu PKB największej gospodarki świata(2.5%
Trudno liczyć na rozstrzygnięcia
We wtorek giełdy powinny zachowywać się spokojnie, w oczekiwaniu na środowe publikacje wskaźników aktywności w przemyśle i usługach. Większy ruch może panować jedynie na rynku walutowym. Na warszawskim parkiecie sytuacja
Zmiany w prawie farmaceutycznym uderzą w rodzime, małe i średnie firmy
Przedstawiciele sieci aptek krytycznie oceniają propozycje ograniczenia liczby aptek w rękach jednego właściciela. Ma to chronić rynek przed ekspansją kapitału zagranicznego, którego w Polsce prawie nie ma. Zmiany proponowane przez posłów uderzą za to w polskich
 
	         
 
						         
						         
						         
						         
						         
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                            
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!