Możliwe odbicie w Europie
Mimo słabej końcówki w czwartek, tempo spadków wyraźnie wyhamowało zdradzając zmęczenie inwestorów ostatnią wyprzedażą. To stwarza warunki do jednodniowego odbicia.
W czwartek już od rana większość europejskich indeksów wyhamowała zniżki, co było obliczone na ewentualne odbicie na Wall Street. Ale też trudno mówić o odbieraniu akcji przez stronę popytową – indeksy po prostu stanęły i przez większą część dnia oscylowały wokół poziomów osiągniętych krótko po otwarciu i inwestorzy oczekiwali na dalszy bieg wydarzeń. Niewielkie rozczarowanie liczbą wniosków o zasiłek, słabszy niż oczekiwano odczyt indeksu Fed Filadelfia i spadek indeksu wskaźników wyprzedzających (oczekiwano niewielkiego wzrostu) wystarczyły by zapewnić nerwową końcówkę. Dane same w sobie okazały się minimalnie słabsze od oczekiwań, a pod pewnymi względami można uznać je za całkiem dobre , ale po serii spadkowych sesji inwestorzy dopatrują się katastrofy w każdej kolejnej publikacji.
Podobnie rzecz ma się z Amerykanami – S&P zaczął dzień od spadków, które pogłębiał w miarę upływu godzin, aż stracił 1 proc. i przebił dołek z początku miesiąca. Dopiero wtedy kupujący wzięli się do pracy i ostatecznie indeks odrobił w ostatniej godzinie notowań kilka punktów wracając powyżej dołków sprzed dwóch tygodni. Z jednej strony to ruch kosmetyczny (o 0,3 proc. w górę), z drugiej istotny, ponieważ obrona tego poziomu stwarza nadzieję na przynajmniej jeszcze jedną próbę odbicia.
W Azji nastroje już zdążyły się zmienić o 180 stopni. Indeks giełdy w Szanghaju rośnie o 2,3 proc. na godzinę przed końcem notowań prowadzony na północ przez spółki, które opublikowały dobre wyniki przed sesją. Ponadto przedstawiciel rządu stwierdził, że gospodarka chińska może odbić w II i III kwartale, a prasa donosi o pracach nad umiędzynarodowieniem indeksu A-Shares. Obecnie w akcje spółek wchodzących w skład tego indeksu nie wolno inwestować zagranicznym inwestorom. Nikkei wzrósł o 0,7 proc., ponieważ polityka osłabienia jena nie doczekała się połajanek na szczycie G20 (szczyt trwa jeszcze dziś), czego wcześniej się obawiano. Kospi wzrósł o 0,3 proc.
Zwyżki w Azji i perspektywa odbicia w USA mogą być wystarczającymi powodami do zwyżek w Europie dziś rano, zwłaszcza, że brakuje dziś istotnych danych makro (za to znaczenie może mieć wybór prezydenta we Włoszech przez podzielony parlament). WIG20, który wczoraj ostatecznie rozwiał nadzieję na powrót na wsparcie w postaci październikowych dołków, reagował zbyt nerwowo w końcówce wczorajszej sesji i może dzięki temu liczyć na mocny start. Wskaźniki powoli wskazują też na wyprzedanie rynku, ale nie jest to jeszcze podstawa, by liczyć na trwały ruch w górę.
Emil Szweda, Open Finance
Może to Ci się spodoba
FED zaszkodził złotemu
Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań po wczorajszej spadkowej sesji. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2084 PLN za euro, 3,0415 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz
Droga ku euforii?
We wtorek w USA gracze wiedzieli już, że w Europie panuje chęć rozpoczęcia realizacja zysków. Amerykanie jednak bardzo często nie kierują się tym, co dzieje się w Europie, więc nie
Giełdowy poniedziałek bez emocji
Pierwsza sesja tygodnia przyniosła kontynuację wzrostowej tendencji na warszawskim parkiecie. Jak często bywa w poniedziałki, handel nie był jednak zbyt emocjonujący. Indeksy rozpoczęły dzień od wzrostów po 0,1-0,2 proc. Do
Blok dolarowy: mocniejszy AUD zwiększa szanse na cięcie RBA
Przemówienie prezesa Banku Rezerwy Australii Glenna Stevensa dziś w nocy nie przyniosło impulsów do ruchu AUD. Stevens stwierdził, że nie będzie komentował polityki pieniężnej, gdyż najbliższe posiedzenie banku jest już
Dolar testuje tegoroczne maksimum względem złotego – komentarz PLN
Zgodnie z oczekiwaniami, wartość polskiego złotego poruszała się wczoraj pod dyktando sytuacji na rynkach światowych. To właśnie dlatego największe ruchy na rynku polskiej waluty były widoczne dopiero w drugiej części
Komentarz do rynku złotego
Poranny, piątkowy handel na rynku złotego przebiega pod znakiem stabilizacji w rejonie 4-sesyjnych minimów na wycenie polskiej waluty. Złoty kwotowany jest następująco: 4,2455 PLN za euro, 3,1819 PLN wobec dolara
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!