Komentarz do rynku złotego

Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi stabilizację kwotowań blisko poziomów notowanych w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,3220 PLN za euro, 3,3803 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4748 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu nieznacznie spadły i wynoszą aktualnie 3,884% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło wzmożoną presję podażową w szczególności na zestawieniu z amerykańskim dolarem. Ruch ten spowodowany został przez „tąpniecie” na rynkach bazowych, gdzie obniżenie prognoz globalnego wzrostu przez MFW oraz słowa przedstawiciela EBC znów popchnęły kapitał w kierunku amerykańskiej waluty. W przypadku zestawień z euro czy frankiem można mówić o niskiej aktywności rynku i jedynie korelacyjnych reakcjach na rynku na zmiany wyceny koszyka CEE. Lepiej natomiast zachowywał się polski dług, który skorzystał z rosnących cen na rynkach zagranicznych. Również tutaj obroty pozostają jednak niewielkie. Rynek w dalszym ciągu pozostaje pod wpływem zewnętrznych czynników i obaw co do ograniczenia programu QE przez FED już we wrześniu. Do czasu mocniejszych sygnałów dot. tego scenariusza ciężko wymagać, aby inwestorzy zagraniczni zdecydowali się wejść w rynek złotego.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji bądź zaplanowanych wydarzeń makroekonomicznych. Rynek krajowy w dalszym ciągu czeka na ogłoszenie nowelizacji budżetu, gdzie w trakcie wczorajszej sesji wiceminister finansów W. Kowalczyk zapewniał, iż scenariusz taki został przez rynki już odpowiednio wyceniony. W szerszym ujęciu znaczącymi dzisiejszymi wydarzeniami będą: aukcja amerykańskiego długu, która w wyniku korelacji może mieć wpływ również na notowania polskich obligacji, oraz jak się wydaje kluczowe wystąpienie Bena Bernanke po publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia FOMC. Scenariusz ewentualnego ograniczenia QE przez FED jest obecnie głównym rynkowym „tematem”, stąd wszelkie nowe impulsy wyraźnie zwiększają zmienność na rynkach bazowych oraz EM.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze spadki na eurodolarze potwierdziły scenariusz, iż jakiekolwiek pogorszenie się nastrojów na rynku bazowym przyniosą wzrost presji podażowej na złotego. Spadek o blisko 1% w stosunku do amerykańskiego dolara wskazuje, że w krótkim czasie możliwy jest ruch w kierunku okolic 3,46 USD/PLN. W przypadku EUR/PLN jesteśmy świadkami utrzymania szerokiej konsolidacji z zakresu 4,28-4,35 PLN.

 

Konrad Ryczko
analityk DM BOŚ

Previous Jak założyć firmę z branży TSL?
Next GPW nadal bardzo słaba

Może to Ci się spodoba

Inwestowanie 0 Comments

Dobre prognozy dla rynku odzieży dla dzieci

Program „Rodzina 500 plus” może wspomóc rozwój rynku ubranek dla dzieci. Na razie jego wpływ jest jednak trudny do oszacowania. I bez tego impulsu segment stabilnie się rozwija. Zdaniem właściciela sieci

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – sprzedaj w maju

Co prawda w piątek mieliśmy sesję w Warszawie, ale wielu inwestorów wraca na rynek po długim weekendzie. Jakkolwiek informacje są dobre, nastroje na rynku nie są specjalnie optymistyczne. Poniedziałkowy handel

Komentarze rynkowe 0 Comments

Popołudniowy komentarz walutowy – spokój na wagę złota

Z uwagi na pogarszające się prognozy inflacyjne wczorajsze posiedzenie FED było jednym z najbardziej wyczekiwanych w ostatnich miesiącach. Inwestorzy oczekiwali, iż FOMC może w dość wyraźny sposób zasugerować możliwość opóźnienia

Komentarze rynkowe 0 Comments

Notowania w Japonii na czerwono, optymizm w Europie

Po rynkowych perturbacjach w ostatnich kilku dniach sesyjnych nowy tydzień zaczął się spokojnie, umiarkowanymi wzrostami na większości azjatyckich i europejskich parkietów. Wśród najważniejszych rynków akcji niechlubnym wyjątkiem był japoński indeks

Komentarze rynkowe 0 Comments

Złoty odrabia straty

Początek tygodnia na światowym rynku finansowym został zdominowany przez publikację przemysłowych oraz usługowych indeksów PMI. Podobnie jak miesiąc wcześniej, opublikowane wczoraj dane były kolejnym dowodem świadczącym o wyraźnej różnicy w

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dax rośnie bo na giełdy płynie kapitał. Inwestorzy czekają na pobudzenie konsumpcji.

Niemcy, w dalszym ciągu światowi rekordziści oszczędzania (licząc oszczędności tego narodu per capita), muszą akceptować niskie oprocentowanie lokat bankowych. Wartości poniżej 1% są standardem więc bezpośrednim beneficjentem tego stanu rzeczy

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź