Komentarz do rynku złotego
Początek ostatniej sesji na rynku złotego w tym tygodniu przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po ostatnich spadkach. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4.2961 PLN za euro, 3,2436 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4924 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu po raz kolejny wyraźny wzrosły i wynoszą aktualnie 3,73% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przebiegało w nerwowych nastrojach. Zapowiedź zakończenie cyklu obniżek przez RPP w dalszym ciągu wyraźnie ciąży polskiemu rynkowi długu, który w ostatnich miesiącach pozostaje w ścisłej korelacji z kwotowaniami złotego. Nastrojów nie zdołała nawet poprawić względnie udana aukcja długu, gdzie MF uplasowało papiery za 4,6 mld PLN przy rentownościach niższych niż na rynku wtórnym. Polska waluta traciła przede wszystkim w sposób proporcjonalny do drożejącego euro, z tymże zaznaczyć należy, iż ruch aprecjacyjny wspólnej waluty odbywa się głównie na eurodolarze. Przebieg ostatnich kilku sesji na złotym wskazuje, iż doszło do zmiany sentymentu wokół polskich aktywów, a bez polepszenia nastrojów na szerokim rynku oraz wokół emerging markets presja podażowa najprawdopodobniej zostanie utrzymana.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Krajowi inwestorzy otrzymają jedynie informacje o poziomie aktywów rezerwowych w NBP w maju. Kluczową figurą zaplanowaną na piątek jest zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA (NFP) w maju (oczek. 170k). Po słabszym raporcie ADP ze środy rynek traktuje dzisiejsze wskazanie jako potencjalny czynnik ryzyka. W szerszym kontekście (również wyceny złotego) należy zdawać sobie sprawę, iż aktualnym scenariuszem rozgrywanym przez rynki jest prawdopodobieństwo zakończenia programu QE przez FED. Dane dot. NFP są jedną z tych wartości, która przynajmniej teoretycznie, stanowić będzie istotną przesłankę dotyczącą potencjalnego terminu takiej decyzji. Z punktu widzenia złotego jest to istotne z uwagi na fakt, iż wielokrotnie mówiło się, że wzrost zainteresowania rynkami emerging markets jest związany ze wzrostem podaży pieniądza na rynkach, który pojawił się po zainicjowaniu programów stymulacyjnych.
Z rynkowego punktu widzenia okolice 4,30 PLN za euro jak dotąd stanowią opór przed dalszym osłabieniem złotego. Dzisiejsza stabilizacja polskiej waluty podczas sesji w Azji wskazuje, iż może tutaj dojść do próby nieznacznej korekty ostatniego osłabienia. W szerszym ujęciu wszystko zależeć jednak będzie od popołudniowego wskazania NFP, które ustali nastroje (również na rynkach emerging markets) do końca handlu w kończącym się tygodniu.
Konrad Ryczko
 analityk DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
G4 FX: nie widać końca w zjeździe EUR/USD
Jednokierunkowość dominuje na EUR/USD, gdyż dywergencja w polityce monetarnej jest dla wszystkich oczywista, a rozpoczęty program skupu aktywów ECB podsyca spekulacje o tańszym euro. Wydaje się, że sytuację zakłócić (nie
Amerykanie świętują 1 maja
Ze względu na przypadające na ostatni czwartek Święto Pracy, koniec tygodnia na rynku finansowym został zdominowany przez informacje docierające zza Oceanu. Zgodnie z oczekiwaniami inwestorów, podczas majowego posiedzenia FOMC podjęto
Wygra nadzieja czy strach?
Politycy w USA rozmawiają nt. budżetu i limitu długu, ale zbliżenia stanowisk nie ma. Pytanie, czy przed 17 października zwycięży nadziej na kompromis „za pięć dwunasta”? Czy może jednak strach,
Komentarz surowcowy
W centrum uwagi: • Dobre dane makro w USA, brak niespodzianek ze strony Fed • Problemy z podażą w Libii, nowe sankcje w Iranie • Mieszane odczyty chińskiego PMI dla
Siła i intencje byków zostaną poddane próbie
Wtorkowa odporność warszawskiego rynku na nastroje w giełdowym otoczeniu może być dziś kontynuowana. Na dłuższą metę jednak trudno liczyć na pełną niezależność od wpływów zewnętrznych. Takim bodźcom, jak polityka Fed
Seria dobrych danych z kraju
Wszystkie dane z godziny 14:00 zaskakują pozytywnie. Produkcja przemysłowa w wersji od sezonowanej rośnie aż o 6%, czyli najsilniej od stycznia 2014 roku, kiedy kulminował pozytywny trend z 2013 roku.
 
						         
						         
						         
						         
						         
						         
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                             
	                            
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!