Japoński jen w centrum uwagi – raport dzienny FX

Czy jen jest za słaby? Taką tezę zaprezentował dzisiaj jeden z doradców japońskiego premiera, wspierając tym samym dzisiaj rano japońską walutę. Czynników sprzyjających wzrostowemu odreagowaniu jena jest jednak więcej – pojawia się bowiem coraz więcej sygnałów, że BoJ nie będzie chciał rozszerzać skali QE.

Eurodolar wciąż pod presją podaży

Poniedziałek był dniem nieobfitującym w dane makroekonomiczne. Po informacjach dotyczących chińskiego handlu zagranicznego, które pojawiły się nad ranem, późniejsze dane nie budziły już większych emocji.

Rezultatem była spokojna sesja na EUR/USD, który kontynuował ruch spadkowy. Wczoraj notowania tej pary walutowej dotarły w ciągu dnia do okolic 1,052, zbliżając się powoli do tegorocznych minimów, wypadających tuż poniżej poziomu 1,05. Okolice te są ważnym technicznym wsparciem, więc do ich pokonania może być potrzebny jakiś istotny bodziec. Mogą nim być dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, których w tym tygodniu pojawi się sporo (dzisiaj m.in. dane dotyczące sprzedaży detalicznej).

Jeśli dane z USA okażą się dobre, to będą one oznaczać większe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA już w czerwcu – to zaś przełożyłoby się pozytywnie na wartość dolara i mogłoby oznaczać nowe minima na EUR/USD. W przeciwnym razie silne wsparcie w postaci tegorocznych minimów prawdopodobnie się utrzyma.

Wykres 1. Notowania EUR/USD – dane dzienne.

Hamada: jen jest zbyt słaby

Dzisiaj jednak więcej uwagi na rynkach walutowych przyciąga japoński jen. Wszystko za sprawą słów Koichi Hamady – wpływowego doradcy japońskiego premiera Shinzo Abe. Hamada wypowiedział się w jednym z programów telewizyjnych, że poziom kursu USD/JPY w okolicach 120 uważa za zbyt wysoki, a poziomem bardziej odpowiadającym realiom ekonomicznym byłby rejon 105.

Japoński minister gospodarki, Akira Amari, odmówił komentowania kursów wymiany walut po wypowiedzi Hamady, dodając tylko, że ważne jest, aby unikać dużej zmienności na rynkach walutowych i że to rynki powinny same zadecydować, czy kursy walut odzwierciedlają fundamenty.

Tak czy inaczej, wypowiedź Hamady obudziła spekulacje dotyczące tego, że japoński rząd może być niezadowolony z tak dużej słabości jena. To zaś był jeden z czynników, który dzisiaj spycha w dół notowania USD/JPY. Dzisiaj rano notowania tej pary walutowej spadły poniżej poziomu 120,00.

Wykres 2. Notowania USD/JPY – dane dzienne.

Również kurs EUR/JPY porusza się w dół – obecnie dotarł on już do okolic 126, co oznacza najniższy poziom tego kursu od niemal dwóch lat. Tu jednak tendencja spadkowa utrzymuje się od kilku miesięcy, a jej przyczyną jest przede wszystkim ogólna słabość euro na globalnych rynkach walutowych.

Wykres 3. Notowania EUR/JPY – dane dzienne.

Nie będzie rozszerzenia QE w Japonii?

Tak czy inaczej, o możliwości umocnienia się japońskiego jena w horyzoncie najbliższych miesięcy świadczy więcej sygnałów nadchodzących z Japonii – nie tylko dzisiejsza wypowiedź Koichi Hamady. Wczoraj BoJ po raz kolejny zasugerował bowiem, że polityka stymulacji tamtejszej gospodarki przynosi efekt, prezentując dobre prognozy dotyczące kolejnych regionów kraju.

To zaś może sugerować, że BoJ będzie niechętny do rozszerzania skali QE – twierdząc, że nawet bez takich działań będzie możliwe osiągnięcie ambitnego poziomu inflacji wynoszącego 2 procent. Nieco więcej światła na prawdopodobieństwo takiego scenariusza mogą rzucić jutrzejsze dane dotyczące produkcji przemysłowej w Japonii (6.30), a także późniejsza (8.15) wypowiedź szefa BoJ, Haruhiko Kurody.

Dorota Sierakowska
DM BOŚ