EM FX: wynik wyborów to pretekst
Niespodziewane zwycięstwo Andrzeja Dudy w pierwszej turze wyborów prezydenckich zostało wykorzystane jako pretekst do sprzedaży złotego. Dwa grosze wzrostu EUR/PLN na sesji azjatyckiej to wynik płytkości rynku. Dziś rano presji dokładają tracące obligacje, choć więcej w tym wpływu Bundów niż wyborów.
Prostym wytłumaczeniem wydaje się wiązanie słabości złotego z wynikiem wyborów, jednak jakkolwiek zaskakująca (względem sondaży) wydaje się wygrana Dudy, tak implikacje dla gospodarki i złotego są niewielkie. Rola prezydenta w kształtowaniu polityki gospodarczej jest bardzo ograniczona. Fakt, że wynik wyborów stanowi poważny problem dla PO w kontekście jesiennych wyborów parlamentarnych, ale dyskontowanie tego przez krajowe aktywa na tym etapie to przesadzona interpretacja.
Za wzrosty na EUR/PLN an starcie tygodnia w równym (jeśli nie większym) stopniu odpowiada sytuacja na niemieckim rynku długu. Rentowność polskich 10-latek pozostaje silnie dodatnio skorelowana z Bundami i wzrost tych drugich o 6 pb wywołuje skok oprocentowania polskich papierów o 9 pb do 2,77 proc. Ponieważ „efekt powyborczy” nie powinien być trwały (zwykłe szukanie okazji przez kapitał spekulacyjny), przy stabilizacji rynku długu złoty powinien ponownie się umocnić. EUR/PLN na razie zatrzymał się na 4,0750, choć 4,0850 przy zeszłotygodniowym szczycie jest ważniejszym oporem. Następny poziom do 4,1250, ale nie sądzę, aby groziło to złotemu w najbliższym czasie. Oczekuję powrotu do wsparcia przy 4,04, a może dalej do 4,0110.
Konrad Białas
Strateg Walutowy
TMS Brokers
Może to Ci się spodoba
Poranny komentarz walutowy – rollercoaster na parach z dolarem – ciąg dalszy
Ostatnie dni na rynku walutowym obfitują niezmiennie w potężne zmiany na głównych parach walutowych, w tym przede wszystkim na EURUSD. Umocnienie dolara przybiera każdego dnia na sile i oczywiście nie
Handel ruszy po południu
Choć piątkowa sesja rozpocznie się o zwykłej porze, w pierwszych godzinach nie należy spodziewać się niczego ciekawego. Emocje zaczną się prawdopodobnie na krótko przed publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy.
Poranny komentarz giełdowy – odpływ kapitału w rejony safe haven
Wczorajsza cześć sesji na Wall Street, która pokrywała się z sesja europejską dawała nadzieje na powrót do odbicia po ostatniej korekcie. Jednak kolejna fala wyprzedaży wywołała skrajne uczucia wśród inwestorów
Dane makro nie niepokoją Amerykanów
W USA o kierunku indeksów mogły w środę przesądzić publikacje makro. Mogły, ale okazało się, że znowu zagrała zasada „im gorzej tym lepiej, bo Fed pomoże”. Dane były bardzo słabe
Dane w USA
Pierwszy, w tym tygodniu, raport z rynku pracy w USA nie przynosi niespodzianek. Dane ADP pokazały wzrost miejsc pracy w sektorze prywatnym o 213 tys., przy prognozie na poziomie 209
Coraz gorsze nastroje z niejasnych powodów
W USA byki miały za zadanie nie dopuścić do przeceny, mimo że indeksy w Europie uparcie przez cały dzień nurkowały. Europejczykom szkodziły wysokie rentowności obligacji Słowenii, gwałtowny spadek sprzedaży samochodów
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!