EBC działa, akcje drożeją po danych z USA

EBC działa, akcje drożeją po danych z USA

Majówka na rynkach była wyjątkowo gorąca. Najpierw emocje zapewnił EBC, który, jak się okazało, zrobił znacznie więcej niż oczekiwał od niego rynek. Tradycyjnie słaby miesiąc dla rynków akcji rozpoczął się tym razem wyśmienicie, rynki zagraniczne zamknęły ubiegły tydzień dynamiczną zwyżką po lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy. W tym tygodniu do ciekawszych wydarzeń na rynku należeć będą decyzja RPP oraz miesięczne dane z Chin.

Miejsc pracy więcej, euforia rynku nieuzasadniona

W kwietniu zatrudnienie poza rolnictwem w USA wzrosło o 165 tys., zaś stopa bezrobocia obniżyła się do 7,5%. Dane okazały się nieco lepsze od oczekiwań rynku (szczególnie po rozczarowującym raporcie ADP) i tak jak sugerowaliśmy w górę zrewidowany został odczyt za marzec.

Dane wywołały euforyczną reakcję rynku akcji. Indeks S&P500 będący i tak w okolicach historycznych szczytów w krótkim okresie wzrósł o prawie 2%. Ceny akcji w USA wzrosły o ponad 4% w ciągu dwóch tygodni. Taka reakcja z fundamentalnego punktu widzenia jest nieuzasadniona. Poza lepszymi danymi z rynku pracy z USA docierają ostatnio raczej słabsze wiadomości – indeksy aktywności w kwietniu solidarnie wskazały na niższe tempo wzrostu, dane o wzroście w pierwszym kwartale były słabsze, a problem automatycznych cięć nadal nie został rozwiązany. Co więcej, lepsze dane z rynku pracy otwierają na nowo dyskusję o ograniczeniu QE3. Średni wzrost zatrudnienia w ciągu ostatnich 4 miesięcy utrzymuje się konsekwentnie na poziomie zbliżonym do 200 tys. i w tym tempie stopa bezrobocia na poziomie 7% zostanie osiągnięta już w październiku, zaś 6,5% w kwietniu przyszłego roku (zaś według wskazań samego Fed, wtedy powinna nastąpić już pierwsza podwyżka).

Ciekawym będzie, czy rynki nie będą same zaciskać sobie pętli na szyi. Od początku roku w raportach z posiedzeń Fed widzimy obawy części członków Komitetu, iż polityka banku centralnego prowadzi do niezdrowych zachowań na rynku. Teoretycznie inne słabsze dane odkładają decyzję o ograniczeniu QE3, ale takie reakcje rynku będą argumentem jastrzębich członków, którzy będą chcieli zareagować na poprawę sytuacji na rynku pracy. Z tego punktu widzenia dane są też umiarkowanie korzystne dla dolara.

Gorsze perspektywy dla euro, z małym „ale”

EBC na majowym posiedzeniu obniżył stopę refinansową, jak i stopę pożyczkową. Ta pierwsza została obniżona o 25 bp, ta druga zaś o 50 bp, stopa depozytowa (na poziomie 0%) nie zmieniła się. W komentarzach przed posiedzeniem wskazywaliśmy, iż to stopa depozytowa odgrywa na chwilę obecną kluczową rolę, ale EBC zajął się i tym problemem. Istotną częścią decyzji było zaoferowanie bankom 3-miesięcznych pożyczek oprocentowanych na poziomie stopy refinansowej. To rozwiązanie jest skierowane do banków, które nie są w stanie pożyczać na międzybanku i ma na celu poszerzenie dostępu do taniego pieniądza, a jednocześnie czyni stopę refinansową bardziej istotną. To jednak nie wszystko. W trakcie konferencji Mario Draghi zasugerował, iż w razie potrzeby EBC może obniżyć stopę depozytową do poziomu negatywnego, co wcześniej uważane było za temat zamknięty. Taki ruch byłby dla euro bardzo niekorzystny.

Podsumowując, posiedzenie EBC zmieniło więcej niż można było oczekiwać. Są to zmiany dla euro niekorzystne. Co prawda udostępnienie tańszych środków dla słabszych banków może zwiększyć popyt na obligacje krajów peryferyjnych, a spadające premie powinny pomagać euro, to jednak powrót tematu ujemnej stopy depozytowej ma tu kluczowe znaczenie. Jeśli kolejne dane będą potwierdzały brak ożywienia w strefie euro, EBC może zdecydować się na taki krok.

Dane z Chin, BoE, RPP wydarzeniami tygodnia

W tym tygodniu czekają nas kolejne decyzje banków centralnych, choć tych nieco mniej istotnych niż EBC czy Fed. W nocy decyzję odnośnie stóp podejmie Bank Australii. Rynek nie oczekuje zmiany, choć teoretycznie Bank cały czas daje sobie możliwość luzowania. Bardzo ciekawie mogło zapowiadać się posiedzenie Banku Anglii gdyby… dane o PKB za pierwszy kwartał były słabsze. Wobec wzrostu o 0,3% q/q Bank nie zdecyduje się jednak zapewne na kolejną ekspansję. Naszym zdaniem na ekspansję nie zdecyduje się też RPP, mimo iż od strony makro nie brakuje uzasadnień dla takiego ruchu. Jednak wobec obniżki w marcu (o 50 bp) i zapowiedzi przerwy w cyklu Rada zapewne będzie czekać, przynajmniej do czerwca, kiedy będzie dysponować kolejną projekcją inflacji. Z ważniejszych danych z pewnością należy wskazać na bilans handlowy jak i inflację w Chinach. Chińska prasa podała, iż banki prawdopodobnie będą mogły płacić więcej za depozyty, co byłoby kolejnym ciosem wymierzonym w rynek nieruchomości (który postrzegany jest jako alternatywa dla nisko oprocentowanych lokat). Każdy taki ruch oznacza natomiast nie tylko ryzyko pogłębienia spowolnienia, ale także twardego lądowania, które naszym zdaniem jest zagrożeniem numer jeden dla globalnej gospodarki.

Na wykresach:

WIG20 (kontrakt), H4 – po obronie wsparcia nieco powyżej poziomu 2230 pkt., kontrakt na indeks WIG20 w ostatnich dniach zwyżkował; warto jednak zwrócić uwagę, iż ruch ten podobny jest do zwyżki z pierwszej połowy kwietnia; odmierzając równość tych ruchów opór wyznaczymy nieco powyżej poziomu 2320 pkt., a zatem również w okolicach lokalnego minimum z 26 marca; tym samym tak długo jak poziom ten nie zostanie pokonany należy liczyć się z możliwością powrotu do spadków; szczególnie, jeśli rynek cofnie się poniżej dołka z końca kwietnia

EURUSD, D1 – patrząc na wykres pary z nieco dalszej perspektywy można zaobserwować dalszy brak zdecydowania inwestorów; cały czas cena konsoliduje się w okolicach szczytu potencjalnego prawego ramienia formacji RGR; gdyby miało dojść do jej realizacji, rynek musiałby najpierw przetestować linię szyi (1,2663-1,2738), a sprzedający muszą się jeszcze wcześniej zmierzyć z psychologicznym poziomem 1,30; z drugiej strony do wygenerowania większych wzrostów potrzebne jest przełamanie oporu na poziomie 1,33

 

 

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista

Previous Rekordy wszech czasów w USA i w Niemczech
Next Komentarz do rynku złotego

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Odpływ kapitału z GPW

Wczoraj poznaliśmy bardzo dobry odczyt z amerykańskiego rynku nieruchomości, zaś rozczarował indeks Conference Board. Indeksy na Wall Street tradycyjnie ignorowały dane makroekonomiczne i byliśmy świadkami kolejnych ataków na nowe rekordy.

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po wczorajszym lekkim osłabieniu. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco 4,2719 PLN za euro, 3,2449 PLN wobec dolara amerykańskiego

Komentarze rynkowe 0 Comments

Akcje europejskie – w stronę lepszego jutra

Mimo dalszego wzrostu bezrobocia, będącego oznaką gospodarek w recesji w większości państw strefy euro, od końca maja ubiegłego roku akcje europejskie gwałtownie zyskały na wartości (o około 25%). Prognozy dla

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dziękuję, tylko oglądam

Powyższe zdanie konsumenci w USA zdają się zbyt często wymawiać, a przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć z kwietniowych danych o sprzedaży detalicznej. Rozczarowująco mało chętnych na zakupy w sklepach przekłada

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz surowcowy

W centrum uwagi: • Upały w USA a wzrost cen gazu • Cena złota w konsolidacji • Osłabienie popytu na złoto w Indiach W poniedziałek nastroje na rynkach towarowych były

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji w zakresie 8-sesyjnej konsolidacji. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1900 PLN za euro, 3,0878 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,3949

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź