Bykom wystarczyło delikatne uspokojenie w geopolityce

Bykom wystarczyło delikatne uspokojenie w geopolityce

We wtorek w USA kalendarium było praktycznie puste. Wszystkim sterowała geopolityka. Już w nocy pojawiły się pierwsze pozytywne sygnały. Po pierwsze okazało się, że rzeczywiście w poniedziałek Flota Czarnomorska żadnego ultimatum nie wystosowała – szturmu nie było. Noc upłynęła spokojnie. Zakończyły się też (bo miały się zakończyć) potężne manewry wojskowe przy granicach z Ukrainą.

Poza tym agencja Ria-Nowosti poinformowała, że Rosja jest gotowa do rozmów na temat sytuacji na Ukrainie i wyjścia z kryzysu. Rosja stawiała podobno warunki (m.in. chce, żeby w rozmowach uczestniczyły wszystkie siły polityczne Ukrainy). Warunek mówiący o tym, żeby zrealizowano porozumienia z 21 lutego (to podpisane przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec oraz prezydenta Ukrainy Wiktorem Janukowycza) jest nierealny, ale to, że mówiło się o rozmowach było pozytywnym sygnałem.

Kluczowa była jednak we wtorek konferencja prasowa prezydenta Władimira Putina. Powiedział on, że na razie nie widzi potrzeby użycia siła zbrojnych oraz, że Rosja nie przejmie Krymu. Plusem było też to, że Rosja w zasadzie uznaje obecny rząd Ukrainy, bo na poziomie rządowym kontakty są utrzymywane. Zabrzmiało jednak też to, że wybory prezydenckie mogą być przez Rosje nieuznane (mimo, że Janukowycza według Putina nie będzie miał już znaczenia politycznego), jeśli odbędą się w „atmosferze terroru”. Pojawiła się też pogróżka – jeśli Zachód wdroży sankcje to Rosja odpowie tak, żeby Zachód to zabolało.

W sumie – Putin zostawił wszystkie furtki otwarte, ale dał znać, że może próbować rozmawiać z negocjatorami. Reakcja rynków i polityków była prześmieszna. Wystarczyło, żeby prezydent Rosji zasugerował delikatne odprężenie tak naprawdę niczego nie obiecując i z niczego się nie wycofując, żeby z ust polityków padły słowa o skuteczności Unii oraz opinii międzynarodowej. Rynki finansowe z zapałem odrabiały poniedziałkowe straty.

Szaleńczą euforią wykazała się Wall Street. Indeksy giełdowe od początku sesji błyskawicznie rosły odrabiając nie tylko poniedziałkowe straty, ale i dodając do nich kolejny prawie punkt procentowy, dzięki czemu S&P 500 ustanowił nowy rekord wszech czasów. Szaleństwem było to, że nie było żadnych innych czynników pomagających bykom oprócz tych, wątłych, geopolitycznych. Byki nie oddały inicjatywy do końca sesji. Rynek jest nadal w hossie.

GPW zareagowała we wtorek na delikatne uspokojenie sytuacji geopolitycznej wzrostem indeksów. Zagrożenie zaognieniem kryzysu konferencja prezydenta Putina nie niwelowała, więc po wybiciu zapanował marazm połączony z powolnym osuwaniem się indeksów. Przed pobudką w USA WIG20 wrócił jednak do poziomu osiągniętego podczas konferencji Putina. Potem już niewiele się działo. WIG20 zyskał 2,2 proc. odrabiając jednak tylko 40 procent poniedziałkowych strat. Podczas kolejnych sesji tego tygodnia geopolityka nadal będzie mocno wpływała na zachowanie rynków.

 

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion

Previous Komentarz do rynku złotego
Next BPH: raport futures

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Carney i Nationwide umacniają funta

Mark Carney, prezes Banku Anglii, nie widzi potrzeby dalszego luzowania polityki monetarnej przez bank centralny, gdyż widoczne są oznaki ożywienia w brytyjskiej gospodarce. Prezes Banku Anglii dodał też, że bank

Komentarze rynkowe 0 Comments

Krew o miedzianym odcieniu

Po załamaniu notowań ropy naftowej przyszła kolej na miedź, która w pewnym momencie traciła dziś ponad 8 proc. Obawy o perspektywy globalnego popytu, podsycone rewizją prognoz Banku Światowego, ciążą na

Komentarze rynkowe 0 Comments

Ukraina – wojna usankcjonowana

Choć nałożenie sankcji na kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki to istotny krok w kierunku deeskalacji konfliktu na Ukrainie, wiele wskazuje na to, że – wbrew oczekiwaniom Unii Europejskiej – spór może

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Poranny, czwartkowy handel przynosi kontynuację umocnienia polskiej waluty wywołaną słowami szefa FED. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,3175 PLN za euro, 3,2855 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4905 PLN

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz PLN: Stabilny początek tygodnia na PLN

Początek nowego tygodnia na rynku walutowym nie przynosi większych zmian w wycenie złotego. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1313 PLN za euro, 3,8207 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,9041

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz PLN: Czynniki zewnętrzne znów osłabiają złotego

Czwartkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi kontynuację konsolidacji z ostatnich 5 sesji, choć widoczne są próby wyjścia wyżej na parach x-PLN. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2290 PLN

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź