Szampańskie nastroje na giełdach
Nadzieje na czasowe odsunięcie terminu osiągnięcia przez USA ustawowego limitu zadłużenia, a być może nawet na całkowite zakończenie kryzysu budżetowe, wspierają nastroje na rynkach globalnych.
Nadzieje na kompromis wokół amerykańskiego budżetu, po tym jak ze strony Republikanów padła propozycja czasowego wydłużenia możliwości zaciągania pożyczek przez USA, wsparła wczoraj najpierw giełdy w Europie, a później w USA. Dziś natomiast wspiera giełdy w Azji i ma dużą szansę przełożyć się na kolejne wzrosty na giełdach europejskich.
Wczoraj wieczorem doszło do spotkania prezydenta Baracka Obamy z przedstawicielami republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów. Republikanie zaproponowali czasowe podwyższenie ustawowego limitu zadłużenia tak, żeby zdolność do zaciągania długów przez USA została wydłużona do 22 listopada. To dałoby Kongresowi czas na negocjacje ws. zakończenia paraliżu rządu i warunków długoterminowego podwyższenia limitu długu. Inwestorzy liczyli na kompromis. Prezydent USA jednak nie zgodził się na czasowe podwyższenie limitu długu, gdyż propozycja ta nie zawierała porozumienia ws. zamknięcia rządu (goverment shutdown). Rozmowy mają jednak być kontynuowane. I ta deklaracja wystarczyła do podtrzymania optymistycznych nastrojów. Inwestorzy zakładają, że jakieś rozwiązanie ma szansę szybko zostać uchwalone. Prawdopodobnie to słuszne założenie. Trudno jednak powiedzieć kto ustąpi. To jednak ma drugorzędne znaczenie. Ważne, że przed 17 października uda się wypracować kompromis.
W naszej opinii krótkotrwałe podwyższenie limitu długu, co na rynkach już jest dyskontowane, jest w krótkim terminie wprawdzie dobrą wiadomością, ale w średnim już nie. Z punktu widzenia rynków finansowych przedłużające się negocjacje oznaczają przedłużony okres niepewności. To nie jest pozytywny scenariusz. Dlatego obserwowana od wczoraj euforia nie zaprowadzi indeksów na szczyty. Wręcz przeciwnie. Po pierwszym zachłyśnięciu optymizmem, inwestorzy zauważą tymczasowość rozwiązania i w konsekwencji zaczną sprzedawać akcje i uciekać od ryzyka.
Obserwowany na globalnych rynkach akcji wzrost apetytu na ryzyko dostrzegalny jest też w notowaniach złotego. Wczoraj umocnił się on do głównych walut. Na koniec dnia za euro trzeba było zapłacić 4,1803 zł, a dolar kosztował 3,0885 zł. Obecnie polska waluta lekko traci na wartości. Przyjmując jednak, że dziś optymistyczne nastroje na świecie będą się utrzymywać, jest jeszcze szansa na jej aprecjację.
W piątek w centrum uwagi w dalszym ciągu będą negocjacje toczone przez amerykańskich polityków. O godzinie 17:15 Obama ponownie spotka się z Republikanami, natomiast o 19:45 z Demokratami. Wcześniej inwestorzy poznają wyniki kwartalne JPMorgan i Wells Fargo, a także najnowszy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Wydarzeniem dnia na krajowym podwórku będzie natomiast publikacja przez NBP danych nt. bilansu płatniczego.
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska
Może to Ci się spodoba
Słaby początek tygodnia na rynku polskiego złotego – komentarz PLN
Podczas piątkowej sesji na rynkach finansowych nieobecni byli Amerykanie, obchodzący Dzień Niepodległości. Odbiło się to wyraźnie na aktywności inwestorów na globalnym rynku. Spokojnie było także w Polsce. Dla polskiego złotego
Komentarz PLN: Presja na złotego została utrzymana, USD/PLN na ponad 2-letnich szczytach
Czwartkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi utrzymanie presji podażowej na polską walutę. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2305 PLN za euro, 3,4292 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,5214
Oczekiwane spadki po wystąpieniu Obamy
Główną przyczyną porannych zniżek w Europie będzie zmiana nastrojów na Wall Street jaka dokonała się w ostatnich godzinach sesji. Oliwy do ognia dolał Barack Obama. Wyglądało na to, że świat
Inflacja w Japonii najwyższa od 32 lat
Koniec tygodnia obfitował w wiele istotnych wydarzeń. Pierwsze wiadomości napłynęły nad ranem z Japonii, gdzie dynamika inflacji CPI wzrosła w maju do 3.7% r/r, co jest najwyższym wynikiem od 1982
Jen osiąga sześcioletnie minimum
Euro (EUR) kontynuuje swój zniżkowy trend i osiągnęło już swoje miesięczne minimum na poziomie 1.2546 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Fed oficjalnie zakończył swój program luzowania polityki monetarnej (QE).
Poranny komentarz giełdowy – nieznaczne odbicie po piątkowej przecenie
Jeszcze w piątek obserwowaliśmy silniejsze tąpnięcie na rynku akcji spowodowane głównie obawami o zaostrzenie konfliktu na Ukrainie. Indeks S&P500 zniżkował o -0,81%, DJIA o -0,85%, a Nasdaq stracił -1,75%. Z
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!