Kontynuacja zwyżki pod znakiem zapytania
Warszawskie indeksy w czwartek zaskoczyły skalą wzrostów największych optymistów. Zwyżki na parkietach europejskich i na Wall Street także były imponujące. Dziś nastroje mogą się zmienić, po informacji, że Barack Obama nie zgodził się na propozycję Republikanów czasowego podniesienia limitu zadłużenia.
Wczorajsze przekraczające 3 proc. wzrosty indeksów naszych największych spółek robią wrażenie. Takiej euforii nie widzieliśmy od prawie dwóch lat. Narzuca się w związku z tym pytanie, czy to przełom, czy jedynie jednorazowy wyskok wygłodniałych byków. Kontynuacja wzrostów jest bardzo prawdopodobna, jednak trudno liczyć na utrzymanie ich dynamiki na takim poziomie, jak w czwartek. Wszystko jednak będzie zależeć od tego, co wymyślą Amerykanie. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia, że może dojść do zwarcia kompromisu, możemy liczyć na hossę. Jeśli zaś okaże się, że to tylko gra na czas, to może ona okazać się mizerna i nietrwała. Republikanie zaproponowali kontynuowanie finansowania państwa przez półtora miesiąca i liczą że w tym czasie dojdzie do ostatecznego porozumienia. Ta informacja była głównym powodem euforii. Jednak już po zakończeniu handlu na Wall Street, pojawiła się inna, mówiąca, że Barack Obama nie zgodził się na tymczasowe rozwiązania, co zresztą już wcześniej zapowiadał.
Z technicznego punktu widzenia sytuacja jest bardzo korzystna dla posiadaczy akcji. WIG20 po trwającej od 10 września konsolidacji, w ramach liczącego 100 punktów przedziału, jednym skokiem znalazł się powyżej szczytu z połowy sierpnia. Następnym celem jest czerwcowy lokalny rekord, czyli okolice 2500 punktów. Brakuje do niego zaledwie około 30 punktów, więc może on zostać zaatakowany już dziś. Kolejne pytanie brzmi: co dalej? I znów, wszystko będzie najpewniej zależeć od tego, co wymyślą Amerykanie. O sile warszawskich byków świadczyła nie tylko skala zwyżki, ale i bardzo wysokie, sięgające niemal 1,4 mld zł obroty. Gdyby nie kupowanie akcji na wyścigi, powodujące wyciąganie ich kursów mocno w górę, można by nabrać podejrzeń, że euforia mogła zostać przez część graczy wykorzystana do pozbycia się akcji po korzystnych cenach.
Gracze na Wall Street początkowo nie zachowywali się euforycznie. Co prawda indeksy zwyżkowały już w pierwszych minutach handlu po ponad 1 proc., ale przecież to nie aż tak wiele. Przez większą część sesji nie były skłonne do powiększania zdobyczy. Dopiero w ostatnich godzinie zdobyły się na zryw i w efekcie Dow Jones i S&P500 zyskały po 2,18 proc. Z technicznego punktu widzenia, niewiele to zmienia w obrazie amerykańskiego rynku, a dzisiejsze notowania będą przebiegać pod znakiem testowania optymizmu. Poranne, topniejące niewielkie zwyżki notowań kontraktów terminowych na amerykańskie i europejskie indeksy wskazują, że zostało go już bardzo niewiele.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Raport dzienny Forex
Zdaniem Charlesa Plossera z filadelfijskiego oddziału FED, który przemawiał dzisiaj na wyjazdowej konferencji w Sztokholmie, zbyt długie utrzymywanie ultra-liberalnej polityki może być mało komfortowe dla części członków FED. Jego zdaniem
Poranny komentarz giełdowy – w oczekiwaniu na FED, koniec QE
Dzisiaj wieczorem dojdzie do zakończenia skupu obligacji, co jakiś czas temu zapowiedział ówczesny prezes FED Ben Bernake. Rynek oczekuje na dalsze komunikaty ze strony Komitetu Otwartego Rynku, które mogą sugerować
Poranny komentarz walutowy – wyprzedaż walut krajów wschodzących
Dzisiejszy poranek przynosi znaczne osłabienie walut emerging markets, które spowodowane jest m.in. gorszymi odczytami dotyczącymi produkcji przemysłowej w Chinach. Nieznacznie traci także funt brytyjski, który pozostaje pod presją zbliżającego się
Niepewność zagościła na Wall Street
W USA we wtorek na wokandzie stanęła tylko jedna kwestia: czy wpływ poniedziałkowej wypowiedzi Carla Icahn (giełdy czekają duże spadki indeksów) będzie krótkotrwały, czy też położy się cieniem na nastrojach
Warszawska giełda chce iść w górę
Poniedziałkowa sesja pokazała, że nasze byki mają chęć powalczyć, nawet, gdy otoczenie nie jest sprzyjające. Kontynuacja ich starań będzie dziś jednak w większym stopniu zależeć od danych makroekonomicznych i sytuacji
Komentarz PLN: Złoty stabilny, w tle Grecja, FED i RPP
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi próbę kontynuacji wczorajszego lekkiego osłabienia polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1800 PLN za euro, 3,6893 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!