W Polsce co roku pojawia się nawet 30 nowych marek handlowych
Polski rynek wciąż jest interesujący dla międzynarodowych marek. Co roku pojawia się na nim nawet 30 nowych graczy. Rozwijają się przede wszystkim w centrach handlowych, które zapewniają nowoczesną przestrzeń, marketing, dobry dojazd i miejsca parkingowe. Coraz więcej marek interesuje się jednak także polskimi ulicami handlowymi, szczególnie są to sieci spożywcze, restauracje i kawiarnie, a także sklepy z towarami luksusowymi.
– Polska jest gotowa na nowe marki handlowe. To bardzo duży rynek zbytu, ponad 38 mln mieszkańców, których charakteryzuje rosnąca siła nabywcza. Te dwa elementy powodują, że marki międzynarodowe i nasze marki rodzime bardzo chętnie rozwijają swoje sieci na terenie Polski – mówi agencji Newseria Biznes Magdalena Frątczak, dyrektor działu powierzchni handlowych w CBRE.
Jak podkreśla, co roku na rynku pojawia się około 30 nowych marek, przede wszystkim z branży modowej i restauracyjnej. Ten rok – w opinii ekspertów –nie powinien znacząco różnić się od poprzednich lat.
– Oczekujemy na bardzo interesujące marki jak Forever 21. Benihana z części restauracyjnej czy Décimas – marka sportowa to takie brandy, które pojawiły się w ostatnich miesiącach i mam nadzieję, że tego typu marki będą też widziane w Polsce w kolejnych – mówi Magdalena Frątczak. – Warszawa jest miejscem pierwszych spotkań z nowymi sieciami, ale po kilku miesiącach działalności wchodzą one również do innych miast.
Bardzo często pierwszy kontakt z rynkiem nowe marki mają podczas specjalistycznych targów branżowych, takich jak organizowane przez Polską Radę Centrów Handlowych Targi ReDI, CEE Trade Fair for Retail Investment. Organizatorzy deklarują, że zainteresowanie polskim rynkiem i obecność na Targach potwierdzili przedstawiciele francuskich, skandynawskich czy tureckich marek nieobecnych do tej pory w Polsce. Miejscem pierwszego wyboru takich sieci zwykle są centra handlowe. W tym zakresie polski rynek ma bogatą ofertę. Z raportu PRCH Retail Research Forum wynika, że tylko w 2015 roku oddano do użytku 27 nowych centrów handlowych, a 18 rozbudowano.
– Współczesne centra handlowe są przygotowane do tego, żeby prowadzić w nich biznes handlowy. Mają marketing, dobrą lokalizację, miejsca parkingowe, dogodny dojazd, różne formy transportu zarówno publicznego, jak i transportu własnego – mówi Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Dostrzegamy w Polsce coraz lepszą koordynację zarządzania ulicami handlowymi, co przekłada się na większe zainteresowanie sieci handlowej rozwojem w tych miejscach.
Jak podkreśla, lokalizacja zależy często od profilu działalności. Ulice handlowe najsilniej przyciągają biznesy restauracyjne, kawiarnie, knajpki, fast-foody. Również luksusowe marki starają się o lokale przy prestiżowych alejach. Natomiast marki modowe z segmentu casual dobrze czują się w galeriach handlowych.
– Myślę, że w najbliższych 3–5 latach zauważymy zmianę tych tendencji, szczególnie ze strony marek z wyższej półki, które szukają bardzo prestiżowych lokalizacji ulicznych, które będą świadczyły tak naprawdę o jakości marki – podkreśla Magdalena Frątczak. – Mamy coraz większą odwiedzalność. Ona jest spowodowana obecnością restauracji, klubów muzycznych i rewitalizacją przestrzeni miejskiej. Myślę, że ulice handlowe zaczną powoli odnajdywać się na rynku powierzchni handlowych.
Jak podkreśla Radosław Knap, cieszy również fakt, że polskie marki coraz lepiej radzą sobie na zagranicznych rynkach. Pierwszym krokiem są zwykle kraje Europy Środkowo-Wschodniej, a także Niemcy. Firmy wciąż jednak poszukują nowych rynków zbytów.
– Grupa LPP świetnie sobie radzi w ekspansji zagranicznej. Również poczynania 4F wyglądają bardzo ciekawie. Także obecność firmy Kazar w Dubaju jest imponująca. Nasze marki potrzebują wsparcia ze strony partnerów na lokalnych rynkach, ale naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Polskie marki radzą sobie na rynkach europejskich, azjatyckich czy na Dalekim Wschodzie – dodał Radosław Knap.
Może to Ci się spodoba
Wyniki nie pomagają nastrojom
Od początku tygodnia na rynkach finansowych jest nerwowo. Wyprzedaż na rynku metali szlachetnych przełożyła się na pogorszenie koniunktury na rynkach akcji, w mniejszym stopniu na rynek walut. Nie pomagają też
W oczekiwaniu na decyzję Fed
Oczekiwanie na zakończenie negocjacji pomiędzy Grecją a unijnymi kredytodawcami w negatywny sposób wpływa na sytuację panującą w całym regionie, przyczyniając się do zniżek na większości europejskich parkietów – niemiecki indeks
Euro osiągnęło swoje roczne minimum
Euro (EUR) osiągnęło swoje roczne minimum na poziomie 1.3118 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta pozostaje pod presją, ponieważ amerykańska gospodarka daje sygnały poprawy. Dzisiaj zostanie ogłoszony wskaźnik
Grupa Azoty chce się mocniej integrować i inwestować w innowacje
Grupa Azoty zamknęła ubiegły rok ponad dwukrotnie wyższym zyskiem w porównaniu z odnotowanym w 2014 roku. Spółka zarobiła na czysto ponad 691 mln zł. Prezes grupy Mariusz Bober zapowiedział jej głębszą integrację i nacisk
Poranny komentarz walutowy – Twarda gra EBC
Dzisiaj o poranku rynek znajduje się w momencie odzyskiwania równowagi po wczorajszych dość znaczących ruchach. Głównym tematem wczorajszego dnia był komunikat EBC o zaprzestaniu uznawania długu rządu Grecji jako zabezpieczenia
EUR/USD zbliża się do 1,37 i jest najwyżej od lutego
Fala silnej wyprzedaży dolara przetoczyła się w czwartek przez rynek walutowy. W przypadku wielu par dziś rano proces ten jest kontynuowany. Jednak już z dużo mniejsza dynamiką. Perspektywy dla dolara
1 Comment
Tadeusz Korach
16 maja, 13:46