EM FX: czytasz brytyjską pracę, sprzedajesz złotego
Złoty wyraźnie traci we wtorek, gdyż wracający po długim weekendzie inwestorzy z Londynu „odnoszą” się do wyniku wyborów prezydenckich w Polsce poprzez sprzedaż polskiej waluty. Opierając wiedzę na artykułach z brytyjskiej prasy, trudno im się dziwić.
Brytyjska prasa dość silnie ekstrapoluje zwycięstwo Andrzeja Dudy do wygranej PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych, co zdaniem BBC oznacza, że Polska stanie się bardziej skupiona na krewieniu nacjonalizmu i wrogo nastawiona do europejskich partnerów. Osobiście uważam, że są to daleko posunięte wnioski, a wczorajsze wahania EUR/PLN (najpierw wzrosty, a potem szybka negacja ruchu) najlepiej pokazują, ile spekulacyjnego kapitału jest obecnie zaangażowane w rynek złotego.
Rynek długu także nie daje podstaw do fundamentalnej sprzedaży PLN. Chociaż zwycięstwo Dudy zmusza do większej mobilizacji PO, za czym może pójść poluzowanie polityki fiskalnej przed wyrobami, to po pierwsze wola ministra finansów Szczurka o zniesienie procedury nadmiernego deficytu z Polski powinna hamować zapędy działaczy Platformy, a po drugie nawet pogłębienie deficytu budżetowego (w granicach rozsądku) nie grozi pogorszenie oceny wiarygodności kredytowej Polski. Dziś agencja S&P stwierdziła, że obecny rating Polski uwzględnia pewne rozluźnienie fiskalne przed wyborami. Sytuacja na polskim rynku długu przemawia za tezą, że nie ma obaw o finanse państwa – rentowności dwu-, pięcio- i dziesięciolatek pozostają dziś stabilne.
Utrzymuję rekomendację sprzedaży EUR/PLN, gdyż sądzę, że dzisiejsze wzrosty nie mają podparcia w rzeczywistych perspektywach polskiej gospodarki. Piątkowy odczyt PKB za I kwartał z Polski powinien działać pozytywnie na złotego, gdyż możemy otrzymać rewizję w górę szybkie odczytu (3,5 proc. r/r). Po drodze może jednak być ciężko z pierwszym czynnikiem ryzyka za kilka godzin. Seria dobrych danych z USA może podsycać oczekiwania na wcześniejszy start podwyżek stóp procentowych Fed, co zwykle uderza w waluty rynków wschodzących.
Szeroka fala aprecjacji USD nie ominęła USD/ZAR, który rano podskoczył do 12,02. W południe mamy odejście do 11,98, a rynek czeka na dane z USA dla nadania dalszego kierunku. Dane o PKB za I kw. z RPA (1,3 proc. k/k, prog. 1,5 proc.) nie przyniosły reakcji rynku. przy utrzymaniu popytu na USD, 12,14 może być kolejnym celem. Wsparcie na 11,92. Osiągnęliśmy poziom take profit na długiej pozycji z 21 maja, co przyniosło zysk 2,1 proc.
Konrad Białas
Strateg Walutowy
TMS Brokers
Może to Ci się spodoba
Czy dane z USA coś zmienią
Wszyscy czekamy na miesięczne dane z rynku pracy USA, które poznamy o godzinie 14.30. Jest to najważniejszy odczyt tego dnia, tygodnia, a być może nawet pierwszego półrocza. Tyle tylko, że
Coraz głośniej o wychodzeniu z QE3
Końcówka handlu w piątek głównie dzięki wystąpieniu Bena Bernanke w Chicago okazała się bardzo ciekawa, szczególnie na parach dolarowych oraz na złocie. W weekend co prawda handlu nie było, ale
Skok w przyszłość
Co rynek zakładał, że nie nastąpi do końca roku, przyszło w połowie marca – EUR/USD dotyka 1,05. Brutalne zderzenie luzowania monetarnego ECB z przymiarką Fed od podwyżek stóp procentowych jednoznacznie
Podsumowanie pierwszego półrocza na światowych rynkach
Dzisiejsza sesja jest pierwszą w drugim półroczu. Na większości rynków azjatyckich jego początek można zaliczyć do udanych. Japoński indeks Nikkei zyskał 1,28%, indeks Sensex z Bombaju 0,9%, a giełda w
Dane w USA
Kolejny słabszy od oczekiwań odczyt z USA nie może robić większego wrażenia. Dane układają się dziś w serię raportów, które nie spełniają prognoz. W przypadku odczytów produkcji przemysłowej godny odnotowania
Możliwe niewielkie zwyżki w Europie
Rekordy S&P i jena oraz brak negatywnych informacji tworzą umiarkowanie pozytywny klimat na rynkach akcji. Po południu kluczowe znaczenie mogą mieć dane o sprzedaży detalicznej w USA. W piątek indeksy
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!