Raport dzienny Forex
Mimo, że szefowa FED dała wczoraj do zrozumienia, że nie należy oczekiwać pauzy w redukcjach programu QE3 (co tym samym sygnalizuje, że sytuacja gospodarcza będzie się nadal poprawiać) i w zasadzie powtórzyła to, co mówił jeszcze przed końcem kadencji Ben Bernanke – stopy procentowe pozostaną niskie nawet długo po spadku stopy bezrobocia poniżej 6,50 proc. – to dzisiaj rano można znaleźć mieszane i nieraz sprzeczne komentarze do wczorajszego wystąpienia w Kongresie. Nasze zdanie wyraziliśmy już wczoraj po południu – „Yellen nie będzie w stanie zmienić oczekiwań rynku, które zakładają pierwszą podwyżkę stóp procentowych już w 2015 r. I im lepsze będą dane makroekonomiczne, jakie będą napływać w najbliższych miesiącach (w tym odczyty PPI i CPI), tym większe będą oczekiwania, że do takiego posunięcia dojdzie wcześniej”. I takie jest też zachowanie się rynku długu – rentowności obligacji rządowych wróciły do trendu wzrostowego, a w górę poszły też przyszłe stawki kontraktów FRA. Tym samym trudno jest uznać, że wczorajsze słowa Janet Yellen rzeczywiście były „gołębie” – zwolennicy tego podejścia akcentują fakt, że szefowa FED dość sporo mówiła o tym, że rynek pracy nadal nie jest efektywny, a gospodarka wciąż nie jest zdrowa. Czy jednak mogła powiedzieć inaczej? Yellen rozpoczęła swoją kadencję w sposób wyważony i dała do zrozumienia, że nie będzie podejmować żadnych rewolucyjnych kroków. Dla rynku ważne jest jednak to, że słowa Yellen powinny dać wyraźniejszy impuls dla dolara w kolejnych dniach.
Na mieszane komentarze do wczorajszych słów szefowej FED nałożyły się jeszcze dwie kwestie – Izba Reprezentantów podniosła ustawowy limit długu do marca 2015 r., co tym samym zdejmuje ten element ryzyka z rynków finansowych (zwłaszcza, że ta izba Kongresu była zdominowana przez Republikanów). Z kolei w nocy napłynęły dość dobre dane z Chin. W styczniu nadwyżka w handlu zagranicznym wzrosła do 31,86 mld USD, a eksport i import odnotowały ponad 10 proc. dynamikę wzrostu w ujęciu rocznym. Te informacje wsparły notowania dolara australijskiego (AUD) i nowozelandzkiego (NZD), ale i też podtrzymały z rana dobre nastroje na giełdach i rynkach wschodzących.
Sytuacja techniczna na NZD/USD jest coraz lepsza. Rynek cały czas dyskontuje to, że RBNZ rozpocznie w marcu cykl podwyżek stóp procentowych. Pierwszy ważny opór to 0,8380, drugi to szczyt z 14 stycznia na 0,8432. Silne wsparcie to 0,8300 i 0,8250.
Wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie publikacja kwartalnego Raportu nt. Inflacji przez Bank Anglii, oraz towarzysząca temu wydarzeniu konferencja prasowa Marka Carney’a (szefa BOE). To wszystko od godz. 11:30. Rynki oczekują, że BOE dokona zmian w forward guidance (tutaj sytuacja jest podobna, jak z FED – stopa bezrobocia spadła ostatnio do 7,1 proc., a przy 7,0 proc. miało się rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej). W efekcie Carney zaczął zapewniać rynki, że BOE nie widzi takiej możliwości, gdyż ożywienie gospodarcze nie jest na tyle wystarczające, a inflacja nie będzie rosnąć zbyt szybko (chociaż utrzymuje się powyżej celu banku centralnego). W końcu dał też do zrozumienia, że zbyt silny funt może mieć negatywne skutki dla gospodarki. To, w połączeniu z nieco słabszymi odczytami makroekonomicznymi dało w ubiegłym tygodniu impuls do przeceny funta, ale już ten tydzień pokazuje, że popyt znów rośnie w siłę. Jeżeli Raport nt. Inflacji nie pokaże, że inflacja może się ustabilizować, a Carney nie będzie w stanie przekonać rynku, że BOE rzeczywiście nie podniesie w 2015 r. stóp procentowych, to funt może znów zyskiwać.
Wykres GBP/USD pokazuje, że w końcu stycznia doszło do naruszenia wzrostowej linii trendu opartej o minima z lipca i listopada ub.r., która przebiegała w okolicach 1,6485. Według stanu na dzisiaj jest to już 1,6580 i to może być bardzo mocny opór na dzisiaj. Jednak nawet to daje niemały zasięg do zwyżki z obecnego poziomu. Wsparcie to okolice 1,6410-20.
Układ techniczny na EUR/USD zaczyna być spadkowy po tym, jak wczoraj ukształtowała się tzw. spadająca gwiazda na dziennym wykresie. Euro nie pomogą też dzisiaj dane nt. produkcji przemysłowej, które poznaliśmy o godz. 11:00. Spadła ona w grudniu aż o 0,7 proc. m/m (oczekiwano -0,3 proc. m/m), a w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 0,5 proc. r/r wobec spodziewanych 1,8 proc. r/r. Silna strefa oporu, której sforsowanie jest mało prawdopodobne to rejon 1,3645-55. Celem na dzisiaj powinno być sforsowanie wsparcia 1,3600-1,3620, co otworzyłoby drogę do testowania okolic 1,3575.
Marek Rogalski
DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
Komentarz surowcowy
W centrum uwagi: • Spadek importu ropy do Chin • Amerykańscy kongresmeni podzieleni • Mniejszy, lecz wciąż spory import miedzi do Chin W piątek na rynkach towarowych dominował kolor zielony.
4F wchodzi na zagraniczne rynki
4F chce być firmą globalną. Do końca tego roku ma powstać kilkanaście sklepów w krajach europejskich. Firma chce również wejść na rynek amerykański, gdzie skupi się na sprzedaży hurtowej. Dzięki współpracy
Komentarz surowcowy
W centrum uwagi: • Ograniczenie QE3 we wrześniu? • Słabszy popyt na złoto w Azji • Miedź: oczekiwanie na dane z Chin Pomimo wczorajszego spadku wartości amerykańskiego dolara, notowaniom wielu
Poranny komentarz walutowy – z dużej chmury mały deszcz
W tygodniu, w którym spotkanie Eurogrupy miało być jednym z ciekawszym wydarzeń, zwłaszcza biorąc pod uwagę nierozwiązaną sprawę długu Grecji wobec międzynarodowych instytucji, europejscy ministrowie finansów zawiedli nas, nie dając
Niepewny początek tygodnia na Wall Street
We wtorek, po długim weekendzie, uwaga Wall Street skupiła się na licznych raportach kwartalnych spółek, bo w kalendarium nie było istotnych danych makro. Mało kto przejął się tym, co poruszało
Odbicie korekcyjne na złotym, RPP w kalendarzu
Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi stabilizację krajowej waluty po wczorajszym wyraźnym umocnieniu. Złoty kwotowany jest przez inwestorów następująco: 4,2068 PLN za euro, 3,1149 PLN wobec dolara oraz 3,440
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!