Niedźwiedzie maja mocne karty

Niedźwiedzie maja mocne karty

Syryjski konflikt to jeszcze jeden atut, wzmacniający i tak już silną niedźwiedzią talię. Groźba amerykańskiej inwazji stała się silnym impulsem dla znudzonych już nieco czekaniem na Fed inwestorów. Prawdopodobnie zainicjował on dłuższy okres ochłodzenia koniunktury.

Wtorkowa przecena na giełdach trochę zaskoczyła siłą. Inwestorzy za wszelką cenę starali się pozbyć akcji, szczególnie tych z rynków wschodzących. Na ucieczce od ryzykownych aktywów skorzystały tradycyjne „bezpieczne przystanie”, nie wyłączając złota, przystani o mocno nadszarpniętej ostatnio reputacji. Co prawda, wczorajszy wzrost jego ceny nie był imponujący, ale z pewnością imponująca jest 18 proc. zwyżka, trwająca od końca czerwca. Trochę nietypowe jest zachowanie dolara, waluty, do której niemal zawsze uciekają spanikowani inwestorzy. Tym razem tak się nie stało, co może być sygnałem, że Ameryka nie jest wolna od problemów, o których nieco zapomnieliśmy.

Na razie inwestorzy martwią się bieżącymi problemami. Te syryjskie doprowadziły do silnych spadków indeksów także na Wall Street. Dow Jones stracił 1,1 proc., a S&P500 zniżkował o 1,6 proc. Ich skala była mniejsza, niż na głównych giełdach europejskich, jednak techniczny obraz amerykańskiego rynku popsuł się mocniej, niż na przykład we Frankfurcie. To efekt rozpoczętej w pierwszych dniach sierpnia spadkowej korekty. Próba jej powstrzymania chwiała się już w poniedziałek, a wczoraj ostatecznie legła w gruzach. Skala korekty powiększyła się do 4,5 proc., co może nie robi wielkiego wrażenia, ale w połączeniu z czasem jej trwania oraz widocznymi na horyzoncie zagrożeniami, budzi niepokój o giełdową koniunkturę. S&P500 znalazł się na poziomie najniższym od 19 czerwca, a droga do dołka z 24 czerwca wydaje się otwarta.

Mimo przekraczającego 2 proc. wczorajszego spadku, nie można jeszcze tego powiedzieć o indeksie we Frankfurcie. DAX nie ma za sobą aż tak imponującego rajdu jak S&P500 czy paryski CAC40. Od połowy lipca porusza się w bok, w przedziale 8200-8430 punktów. Dzięki temu jest tam mniej nerwowo, choć wcale nie wykluczone, że i do Frankfurtu dotrze większa fala wyprzedaży. Do czerwcowego dołka DAX ma 6,6 proc., a S&P500 tylko 3,5 proc.

Fakt, że spadki objęły wszystkie warszawskie indeksy, wskazuje że rynek gotowy jest do korekty, choć sytuacja w poszczególnych segmentach jest zróżnicowana. Najbardziej zaawansowana jest ona w przypadku WIG20, który w ciągu ostatnich ośmiu sesji stracił 4 proc. Będący po imponującym rajdzie mWIG40 zniżkował w tym czasie o 3,2 proc. Ze względu na splot czynników zewnętrznych i lokalnych, trudno ocenić, jak w najbliższych tygodniach rozwinie się sytuacja na naszym parkiecie. W dalszym ciągu przewaga leżeć będzie po stronie małych i średnich spółek. Wczoraj w ich gronie nie widać było aż tylu tak wielkich przecen, jak w przypadku większości blue chips. W obu segmentach, w większości przypadków na pierwszy ogień idą te spółki, których akcje najmocniej do niedawna rosły.

Dziś prawdopodobnie dynamika spadków będzie mniejsza niż dzień wcześniej, ale wiele zależeć będzie od bieżących wydarzeń w Syrii lub wypowiedzi, wskazujących na możliwe rozstrzygnięcia. Choć wojskowa interwencja wydaje się nieuchronna, to nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Mimo że najgorsza jest niepewność, jeśli do akcji zbrojnej nie dojdzie w najbliższych godzinach, można będzie liczyć nawet na odreagowanie wtorkowej przeceny. Wskazują na to niewielkie poranne zwyżki kontraktów terminowych na amerykańskie i europejskie indeksy. Niepokoi jednak kontynuacja przeceny na giełdach azjatyckich. Nikkei na godzinę przed końcem sesji tracił 1,5 proc., a Shanghai B-Share spadał o ponad 2 proc.

 

 

Roman Przasnyski, Open Finance

Previous Komentarz do rynku złotego
Next Jak działają portale społecznościowe poświęcone karierze?

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

CBR sięga po radykalne środki

Początek tygodnia na rynku walutowym upłynął pod znakiem dalszego osłabienia rosyjskiej waluty – podczas poniedziałkowej sesji po raz pierwszy w historii za dolara płacono ponad 60 rubli. Powodem do niepokoju

Komentarze rynkowe 0 Comments

Wyprzedaż złotego, dane o PKB nie pomogły

W I kwartale 2013 roku wzrost gospodarczy w Polsce wyhamował do 0,5% z 0,7% R/R. Dane, pomimo że były nieco lepsze od wstępnych szacunków GUS, nie zastopowały wyprzedaży złotego. W

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi stabilizację złotego w zakresie wczorajszej zmienności. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1645 PLN za euro, 3,2200 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – rynek nie oczekuje zmian stóp procentowych

Dzisiaj decyzje banków centralnych będą oczkiem uwagi dla inwestorów na rynkach walutowych, gdyż poznamy decyzje aż trzech banków centralnych w zakresie kosztu pieniądza w ich regionie. O 13:45 decyzja Europejskiego

Komentarze rynkowe 0 Comments

Raport dzienny Forex

Mimo, że szefowa FED dała wczoraj do zrozumienia, że nie należy oczekiwać pauzy w redukcjach programu QE3 (co tym samym sygnalizuje, że sytuacja gospodarcza będzie się nadal poprawiać) i w

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Czwartkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji kwotowań polskiej waluty, choć w dalszym ciągu widoczne są próby dalszego umocnienia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1800 PLN za

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź