Draghi opodatkował banki
Długo zapowiadane „drastyczne” działania na rzecz pobudzenia gospodarki Eurostrefy, w końcu się zrealizowały. Mario Draghi zaniepokojony widmem deflacji, a co za tym idzie, niskim popytem wewnętrznym, zdecydował się na wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej. W praktyce oznacza to opodatkowanie depozytów złożonych w ECB.
Zaangażowanie Europejskiego Banku Centralnego w proces „rewitalizacji” finansów Starego Kontynentu wydaje się zataczać coraz szersze kręgi. Po obniżce w lipcu 2012 roku stopy depozytowej do poziomu 0 proc., wśród inwestorów i analityków w zasadzie nie cichną głosy o możliwości jej obniżenia do poziomów ujemnych – stało się!
Decyzją Mario Draghiego, banki komercyjne przechowujące środki na rachunku ECB będą zmuszone uiszczać za tę usługę stosowną opłatę. A wszystko to w imię rozruszania nieco zmurszałych kredytodawców, krnąbrnie strzegących swojego kapitału przed pazernymi przedsiębiorcami, dbającymi jedynie o rozwój własnego biznesu. To ciut satyryczne spojrzenie na wyemancypowaną politykę Super Mario rodem z Dzikiego Zachodu, obnaża jej bezprecedensowy absurd, który właściwie sprowadza się do nader powierzchownego rozwiązywania głębokich problemów Eurostrefy. Niechęć do udzielania kredytów nie jest niczym nagannym, a już na pewno nie ostrożność, którą banki starają się zachować w obliczu wciąż niepewnej sytuacji makroekonomicznej, podsycanej dodatkowo przez napięcia polityczne.
Prawdziwym problemem są liczne bariery dla rozwoju małego i średniego biznesu, zduszonego przez gigantyczny aparat biurokratyczny, który coraz śmielej nakłada ciasny gorset podatkowy na i tak szczupłą już sylwetkę statystycznego przedsiębiorcy.
Uzasadnianie decyzji ECB brakiem płynności na rynku to zatem zakrawa na kpinę. Mniejsze obroty są bowiem projekcją obaw rynku o koniunkturę, a nie wynikiem złej woli uczestników rynku kapitałowego, którzy i tak dobrze się trzymają pomimo kłód rzucanym im pod nogi przez polityków. Co więcej, sam Mario Draghi coraz częściej pełni rolę politycznego ramienia oficjeli, chcących kupić czas poprzez doraźne działania z góry skazane na porażkę.
Jest jednak pewien pozytywny aspekt całego „zajścia”, który w kontekście nadchodzących wakacji może przyczynić się do wzrostu popularności ECB, a mianowicie tanie euro. Urlopowicze znad Wisły mogą liczyć na wyjątkowo tanie wycieczki zagraniczne, co w pewnym sensie można uznać za miły gest ze strony Super Mario. A może właśnie taki był jego cel? W końcu w tym roku obchodzimy swoje „25 lat” wolności…
dr Maciej Jędrzejak
Może to Ci się spodoba
Spokojny początek tygodnia na złotym
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przynosi lekkie osłabienie wyceny polskiej waluty, z tymże należy zaznaczyć, że płynność pozostaje ograniczona. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2055 PLN za euro,
Poranny komentarz walutowy – program na Wielki Tydzień
Po w miarę spokojnym ubiegłym tygodniu, pod względem publikacji makroekonomiczny, najbliższe dni obfitują w wiele interesujących wydarzeń. Wielki Tydzień rozpoczniemy od danych o inflacji w Niemczech oraz Stanach Zjednoczonych. W
Poranny komentarz giełdowy – słabość GPW
We wczorajszym komentarzu porannym pisaliśmy, iż sposób, w jaki GPW zareaguje na wyhamowanie wzrostów na globalnych rynkach akcji będzie decydujący. Lekkie zawahanie na takich indeksach jak DAX, czy S&P500 przyniosło
Klimatyczno – energetyczny kompromis na szczycie
Po ustaleniach unijnego szczytu klimatycznego ceny akcji polskich koncernów energetycznych wyraźnie rosły. Akcje Polskiej Grupy Energetycznej drożały o 4%, a Tauronu i Enei o 3%. Jednak prawdziwą gwiazdą w polskiej
Komentarz PLN: Trwają spekulacje nt. kolejnego ruchu RPP, PLN pozostaje stabilny
Wtorkowy, poranny handel na rynku złotego mija pod znakiem kontynuacji wczorajszej stabilizacji. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1905 PLN za euro, 3,2911 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4673
Amerykanie Krymu się nie boją
W USA rynki czekały w czwartek przede wszystkim na półroczny raport nt. polityki monetarnej, który Janet Yellen, szefowa Fed, przedstawiła przed Komisją Bankową Senatu USA. To był ten sam raport,
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!