Możliwe uspokojenie rynkowych nastrojów
S&P zszedł do poziomu bliskiego wsparcia i należy oczekiwać przynajmniej chwilowego zatamowania tendencji spadkowej. Jeśli nie dziś rano, to przed końcem tygodnia.
W poniedziałek większość indeksów europejskich podążała tłumnie szlakiem na południe. CAC40 stracił 1,9 proc., FTSE 1,8 proc., DAX 1,2 proc. Generalna przyczyna obaw inwestorów jest jedna – zbyt dobre dane z amerykańskiej gospodarki mogą skłonić Fed do obcięcia QE3, a to może się źle skończyć dla rynków żywiących się przecież nie tyle nadziejami na poprawę, co po prostu darmowym pieniądzem.
Dlatego wczorajsza porcja danych – wzrost zamówień w przemyśle, wzrost zamówień na dobra trwałe, wzrost indeksu ISM dla sektora usług – zamiast cieszyć, martwiły inwestorów. Jedyna pociecha (sic!) w słabych danych z rynku pracy – raport ADP wskazał, że gospodarka amerykańska stworzyła w maju 135 tys. miejsc pracy (liczono na 160 tys.), a subindeks zatrudnienia w sektorze usług spadł o 1,9 proc. Również spadek jednostkowych kosztów pracy o 4,3 proc. kw./kw., przy jednoczesnym wzroście wydajności wskazuje, że nie wszystko na rynku pracy funkcjonuje tak dobrze, jak obawiają się tego inwestorzy. A przecież Fed wyraźnie uzależnił swoje decyzje dotyczące polityki pieniężnej właśnie od kondycji rynku pracy i spadku bezrobocia.
Inwestorzy w USA nie dostrzegali jednak plusów wynikających ze słabszych danych z rynku pracy i S&P stracił 1,4 proc., schodząc do najniższego poziomu od 3 maja. Jednocześnie indeks zbliżył się na odległość ok. 11 punktów (ok. 0,7 proc.) do linii pierwszego silnego wsparcia (kwietniowe szczyty indeksu). Wraz ze zbyt dużym tempem ostatnich spadków, tworzy to dobry klimat do pojawienia się korekty krótkoterminowego trendu spadkowego.
Inwestorzy w Azji nie podzielali tych nadziei dziś rano, a indeksy nadal traciły. Nikkei spadł o 0,85 proc., zaś Hang Seng o 1,1 proc. (na kwadrans przed końcem notowań). Giełdy w Szanghaju i Seulu dziś nie pracowały.
Giełdy w Europie mogą rozpocząć dzień na niewielkich minusach, ale znaczną część spadku S&P zdyskontowały już wczoraj. Jeśli oczekiwania na zakończenie przeceny na Wall Street okażą się trafione, to powinniśmy zobaczyć dziś znacznie spokojniejszą sesję. Więcej emocji może pojawić się w piątek, gdy publikowane będą oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Jeśli zaś chodzi o WIG20, to w ostatnich dniach marsz został powstrzymany, co można powiązać np. ze wzrostową korektą złotego (wcześniej osłabienie naszej waluty wspierało trend wzrostowy na GPW). Warto też pamiętać, że wzrost został zatrzymany na górnym ograniczeniu luki bessy, która pojawiła się na wykresie w połowie marca. Ruch powrotny po domknięciu luki jest bardzo częstym zjawiskiem. Trzy ostatnie sesje możemy potraktować jako „przegrupowanie sił” przed ponowieniem próby wzrostu. Na dłuższą metę wyraźna różnica w zachowaniu naszego parkietu (ale nie tylko – również BUX płynie pod prąd) wobec rynków zachodnich może wcale nie okazać się opłacalna, bo łatkę odmieńca wcale nie łatwo zedrzeć.
Emil Szweda, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Dzień na złapanie oddechu
Dobre dane z rynku pracy USA ustawiły rajd aprecjacyjny USD na oczekiwaniach, że w przyszłym tygodniu Fed przejdzie od kolejnego etapu przed podwyżkami stóp procentowych. Mimo to sytuacja jest delikatna
Komentarz PLN: Stabilny początek tygodnia na PLN
Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi stabilizację polskiej waluty po piątkowej zniżce. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1860 PLN za euro, 3,2982 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4600
Poranny komentarz giełdowy – świetny start bez Wall Street
Poniedziałek miał być teoretycznie nudny, jako że dwa duże centra finansowe: Londyn oraz Nowy Jork, miały wolne. Jednak na rynkach akcji sporo się działo. W Europie dominował kolor zielony. Zwyżce
Dolar najdroższy do japońskiego jena od lipca 2007
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.2281 po czym odbiło się do poziomu 1.2455 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Mario Draghi powstrzymał się wczoraj od zwiększenia ilości środków stymulacyjnych. Możliwe,
Słabsze dane z Niemiec
Za nami jedyna istotna dzisiaj publikacja, która zaskakuje negatywnie. Spodziewano się wzrostu indeksu ZEW, a ten spadł i to pierwszy raz od października minionego roku. Powodem pewnej słabości ma być
Spada tempo wzrostu zatrudnienia w USA
Koniec tygodnia na rynku walutowym upłynął pod znakiem publikacji oficjalnych danych obrazujących aktualną sytuację na amerykańskim rynku pracy. Mimo umiarkowanie optymistycznych prognoz – zakładających niewielkie spowolnienie tempa wzrostu zatrudnienia w
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!